|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Coraz tragiczniejsze wypadki na budowach
Rozmiar tekstu: A A A
Inspekcja pracy alarmuje - na budowach w regionie coraz częściej dochodzi do łamania praw pracowniczych, zasad bezpieczeństwa i higieny pracy. Takie wnioski płyną z konferencji prasowej, którą zorganizowała słupska delegatura Państwowej Inspekcji Pracy. Według statystyk PIP, co prawda liczba wypadków na budowach od kilku lat jest na zbliżonym poziomie, to jednak wzrasta liczba zdarzeń tzw. ciężkich, w których pracownicy albo giną, albo doznają poważnych obrażeń.
- Tylko w tym roku doszło do trzech wypadków śmiertelnych w regionie - mówi Dariusz Smoliński, inspektor pracy. - W dwóch przypadkach robotnicy spadli z rusztowań, które nie miały zabezpieczeń. W jednym przypadku na pracownika spadły elementy dachu, ponieważ nie została zagwarantowana stabilność konstrukcji nośnej obiektu.
Jako przyczyny pogarszającej się sytuacji inspektorzy podali lekceważenie przepisów przez pracodawców i kierowników budów, oszczędzanie na materiałach i czasie. Od dwóch lat problemem jest również brak wykwalifikowanych robotników, którzy wyemigrowali za granicę. Zastępują ich nieprzygotowani i niedoświadczeni pracownicy. Ponadto inspektorzy zwrócili uwagę, że pracodawców i kierowników budów nie odstraszają kary za uchybienia. - My możemy tylko nałożyć mandat do 1000 zł i skierować sprawę do sądu grodzkiego - wyjaśnia Krzysztof Meyer, starszy inspektor PIP. - Odrębne postępowanie może wszcząć prokuratura. (wł)
- Tylko w tym roku doszło do trzech wypadków śmiertelnych w regionie - mówi Dariusz Smoliński, inspektor pracy. - W dwóch przypadkach robotnicy spadli z rusztowań, które nie miały zabezpieczeń. W jednym przypadku na pracownika spadły elementy dachu, ponieważ nie została zagwarantowana stabilność konstrukcji nośnej obiektu.
Jako przyczyny pogarszającej się sytuacji inspektorzy podali lekceważenie przepisów przez pracodawców i kierowników budów, oszczędzanie na materiałach i czasie. Od dwóch lat problemem jest również brak wykwalifikowanych robotników, którzy wyemigrowali za granicę. Zastępują ich nieprzygotowani i niedoświadczeni pracownicy. Ponadto inspektorzy zwrócili uwagę, że pracodawców i kierowników budów nie odstraszają kary za uchybienia. - My możemy tylko nałożyć mandat do 1000 zł i skierować sprawę do sądu grodzkiego - wyjaśnia Krzysztof Meyer, starszy inspektor PIP. - Odrębne postępowanie może wszcząć prokuratura. (wł)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2024 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 6 Gości