Kategoria: Aktualności

Słupski ratusz przed trzęsieniem

Rozmiar tekstu: A A A

Będą zarzuty w słynnej sprawie sprzedaży ziemi przez słupski magistrat pod hipermarket Castorama – dowiedział się "Głos Pomorza". Bydgoska prokuratura odmówiła podania szczegółowych informacji. W sierpniu ubiegłego roku opisaliśmy jak słupski magistrat w ekspresowym tempie przygotował zmiany geodezyjne i miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego terenu przy ul. Westerplatte – Hubalczyków. Kupiła go Castorama. Część zmian odbyła się na wniosek pośrednika – warszawskiej spółki Ancona, która skupuje grunty w całej Polsce m.in. dla Castoramy. Na skomplikowanych operacjach mógł on zarobić nawet kilkaset tysięcy złotych. Sam magistrat sprzedał Castoramie grunt, choć w ogłoszeniu o przetargu nie było informacji, że może tam się znajdować obiekt o powierzchni powyżej 2000 metrów kwadratowych.

Sprawą zajęła się prokuratura – śledczy z Bydgoszczy. W ramach postępowania przesłuchano m.in. Macieja Kobylińskiego, prezydenta Słupska i Ryszarda Kwiatkowskiego, wiceprezydenta miasta. Zlecono m.in. dwie wyceny gruntu biegłym, którzy mieli ocenić jego rzeczywistą wartość. Druga, decydująca opinia dotarła do Bydgoszczy w połowie grudnia.