Kategoria: Aktualności

W obawie przed zadymą wołają ochroniarzy

Rozmiar tekstu: A A A

Wykrywacze metali, przeszukania torebek, kontrola kieszeni w płaszczach oraz kurtkach - tak wyglądają niektóre studniówki w Słupsku. To pokłosie wydarzeń w Warszawie, gdzie podczas studniówki goście pocięli kilku uczniów nożami. Wydarzenia te wpłynęły na zwiększenie bezpieczeństwa podczas balów w powiecie słupskim. M.in. w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 w Słupsku przy wejściu na bal goście będą kontrolowani. - Bez wyjątków, wszyscy goście będą kontrolowani wykrywaczem metali - zastrzega wicedyrektor szkoły Leszek Forysiak. - Dodatkowo wynajęliśmy firmę ochroniarską, która będzie pilnować porządku podczas zabawy.

Paniom ochroniarze zajrzą w torebki, a mężczyznom pod płaszcze i kurtki. Po wejściu wszystkich na salę szkoła zostanie zamknięta, aby nikt postronny nie mógł wejść. Inne placówki również bronią się przed przykrymi zdarzeniami, jednak nie tak radykalnie. Np. w V LO w Słupsku dyrekcja korzysta ze sprawdzonych już wcześniej sposobów - maturzyści biorący udział w studniówce muszą wcześniej podać dane personalne zaproszonych osób.