|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
W postach przestępstwa nie stwierdzono
Rozmiar tekstu: A A A
Sprawa pozwania Szymczaka do sądu rozbiła się przede wszystkim o zamieszczenie pod artykułem dotyczącym bytowskiego komornika postu "Proponuję gościa zlinczować, skoro metody cywilnoprawne zawiodły, wygląda bowiem na to, że trzeba będzie bezczelność bezczelnością załatwić! Obywatele!!! To do was ta odezwa".
Prokuratura Rejonowa w Bytowie postawiła Szymczakowi dwa zarzuty. Jeden dotyczył wydawania dziennika bez wymaganej rejestracji, a drugi wpisów, które miały nawoływać do popełnienia przestępstwa. Sąd Rejonowy w Słupsku warunkowo umorzył postępowanie w sprawie, stając na stanowisku, że komentarze pod redakcyjnymi tekstami w serwisach internetowych to "materiał prasowy". Uznał więc, że prowadzący portale internetowe powinni zarejestrować taką działalność w sądzie, sami zaś wydawcy mogą ponosić odpowiedzialność na gruncie przepisów prawa prasowego za komentarze pod tekstami w serwisach internetowych. Sąd Okręgowy w Słupsku uznał, że ustalenia sądu I instancji, co to tego, że portal był prasą są prawidłowe.
- Oskarżony nie może się powoływać na nieświadomość, że popełnia czyn zabroniony, bo w końcu funkcjonował na rynku prasowym i wydawał gazetę w formie drukowanej - uzasadnia sędzia sprawozdawca Witold Żyluk. - Trzeba mieć do tego określony stopień wiedzy i świadomości i oskarżony ją posiadał.
Odnosząc się do rozstrzygnięcia sądu I instancji dotyczące postów sędzia zauważył, iż zbyt szybko przyjęto, że wpisy te zawierają znamiona przestępstwa ściganego z Kodeksu Karnego.
- Jeżeli mowa jest o przestępstwie, to musi być ustalone, że je popełniono poprzez umieszczenie tych wpisów. Dopóki nie ustalimy tego, że zasięg i skutki umieszczenia ich były znaczne nie możemy mówić o przestępstwie - dodał sędzia Żyluk.
Na etapie apelacji sprawa Leszka Szymczaka została objęta Programem Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
- Wyrok potwierdził, że choć prawo prasowe jest niejasne i mętne, to internauci muszą pędzić do sądu aby zarejestrować swoje serwisy - mówi Leszek Szymczak. - Wyrok oznacza też, że prokuratura w Bytowie działał stronniczo i wybiórczo. Będzie musiała się też zająć tematem jeszcze raz.
Oskarżonego wydawcę bronił na zasadzie pro bono mecenas Piotr Fedusio, który zapowiedział, że nie wyklucza zwrócenia się do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o złożenie kasacji w tej sprawie. Joanna Lora z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, obserwatorka procesu stwierdziła, że w sprawie obowiązku rejestracji portali internetowych jako tytułów prasowych zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego.
Informacje na temat artykułu:
autor: | Marcin Kamiński |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2008-02-07 |
wyświetleń: | 2492 |
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 11 Gości