Styczeń 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
W postach przestępstwa nie stwierdzono
Rozmiar tekstu: A A A
Sąd Okręgowy w Słupsku na rozprawie apelacyjnej w sprawie Leszka Szymczaka byłego wydawcy internetowej "Gazety Bytowskiej.pl" utrzymał wyrok Sąd Rejonowego w Słupsku w części mówiącej o obowiązku rejestracji portalu jako pełnoprawnej gazety. Sąd jednocześnie uchylił drugą część wyroku z marca ubiegłego roku, dotyczącą dopuszczenia do opublikowania na stronach portalu postów mogących nawoływać do popełnienia przestępstwa. Wyrok w części pierwszej jest prawomocny.

Sprawa pozwania Szymczaka do sądu rozbiła się przede wszystkim o zamieszczenie pod artykułem dotyczącym bytowskiego komornika postu "Proponuję gościa zlinczować, skoro metody cywilnoprawne zawiodły, wygląda bowiem na to, że trzeba będzie bezczelność bezczelnością załatwić! Obywatele!!! To do was ta odezwa".

Prokuratura Rejonowa w Bytowie postawiła Szymczakowi dwa zarzuty. Jeden dotyczył wydawania dziennika bez wymaganej rejestracji, a drugi wpisów, które miały nawoływać do popełnienia przestępstwa. Sąd Rejonowy w Słupsku warunkowo umorzył postępowanie w sprawie, stając na stanowisku, że komentarze pod redakcyjnymi tekstami w serwisach internetowych to "materiał prasowy". Uznał więc, że prowadzący portale internetowe powinni zarejestrować taką działalność w sądzie, sami zaś wydawcy mogą ponosić odpowiedzialność na gruncie przepisów prawa prasowego za komentarze pod tekstami w serwisach internetowych. Sąd Okręgowy w Słupsku uznał, że ustalenia sądu I instancji, co to tego, że portal był prasą są prawidłowe.

- Oskarżony nie może się powoływać na nieświadomość, że popełnia czyn zabroniony, bo w końcu funkcjonował na rynku prasowym i wydawał gazetę w formie drukowanej - uzasadnia sędzia sprawozdawca Witold Żyluk. - Trzeba mieć do tego określony stopień wiedzy i świadomości i oskarżony ją posiadał.

Odnosząc się do rozstrzygnięcia sądu I instancji dotyczące postów sędzia zauważył, iż zbyt szybko przyjęto, że wpisy te zawierają znamiona przestępstwa ściganego z Kodeksu Karnego.

- Jeżeli mowa jest o przestępstwie, to musi być ustalone, że je popełniono poprzez umieszczenie tych wpisów. Dopóki nie ustalimy tego, że zasięg i skutki umieszczenia ich były znaczne nie możemy mówić o przestępstwie - dodał sędzia Żyluk.

Na etapie apelacji sprawa Leszka Szymczaka została objęta Programem Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

- Wyrok potwierdził, że choć prawo prasowe jest niejasne i mętne, to internauci muszą pędzić do sądu aby zarejestrować swoje serwisy - mówi Leszek Szymczak. - Wyrok oznacza też, że prokuratura w Bytowie działał stronniczo i wybiórczo. Będzie musiała się też zająć tematem jeszcze raz.

Oskarżonego wydawcę bronił na zasadzie pro bono mecenas Piotr Fedusio, który zapowiedział, że nie wyklucza zwrócenia się do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o złożenie kasacji w tej sprawie. Joanna Lora z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, obserwatorka procesu stwierdziła, że w sprawie obowiązku rejestracji portali internetowych jako tytułów prasowych zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2008-02-07
wyświetleń:2492

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 11 Gości