|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Komputery nie dla uczniów
Rozmiar tekstu: A A A
Jeszcze gorzej według NIK było w Zespole Szkół w Kobylnicy. Z komputerów zakupionych przez szkołę korzystali m.in. gminni urzędnicy, a w sprzęcie, na którym pracowali uczniowie, zainstalowane były pirackie programy. Tymczasem, według kuratoriów oświaty i dyrekcji szkół, zarzuty są wyolbrzymione. - NIK ocenił komputeryzację szkół dobrze, co rzadko się zdarza - mówi Krzysztof Kurszewski, wizytator do spraw edukacji informatycznej z Kuratorium Oświaty w Gdańsku. - Zastrzeżenia były w niewielu przypadkach.
Jako przykład podaje wynajmowanie sal komputerowych. - W ten sposób szkoły zarabiają na tonery do drukarek, opłaty za abonament internetowy, papier. Oczywiście nie może to kolidować z lekcjami - mówi Kurszewski. - Nie widzę powodów, dla których z pracowni nie mogą korzystać mieszkańcy małych miejscowości za, na przykład, symboliczną złotówkę.
- Salę wynajmowaliśmy raz na dwa tygodnie w piątki wieczorem i soboty - twierdzi Aleksandra Śliwińska, dyrektor IV LO. - Nie kolidowało to z zajęciami, a zarobione pieniądze przeznaczyliśmy na remont. Drukarka co prawda stoi, gdzie stała, ale w pracowni jest inna, której eksploatacja jest tańsza.
Wizytator uważa jednak, że zainstalowanie oprogramowania bez licencji i korzystanie przez urzędników z uczniowskich komputerów jest karygodne.
- To było tylko wypożyczenie i to na pół roku - tłumaczy Leszek Kuliński, wójt Kobylnicy. - Ze sprzętu korzystali pracownicy zajmujący się oświatą. Poza tym naszej młodzieży w żaden sposób nie przeszkodziło to w dostępie do komputerów. W szkole są dwie pracownie komputerowe, poza tym za darmo dzieci mogą korzystać ze sprzętu w ośrodku pomocy społecznej oraz bibliotece. - Wszystkie nieprawidłowości związane z oprogramowaniem zostały wyjaśnione i poprawione - mówi Mirosław Sawicki, dyrektor Zespołu Szkół w Kobylnicy. - Do większości z nich doszło jeszcze zanim zostałem dyrektorem.
Z badań prowadzonych w ubiegłym roku przez Komisję Europejską wynika, że dostęp dzieci i młodzieży w Polsce do komputera z internetem jest daleki od standardów europejskich. Stały lub okazjonalny kontakt z komputerem poza szkołą (w domu, u znajomych itp.) ma w Polsce 45 procent dzieci w wieku do 15 lat. Stanowi to 19 miejsce wśród 24 krajów objętych badaniem.
Najlepiej jest w Szwecji - 95 procent, najgorzej na Litwie - tylko jedna czwarta dzieci może poza szkołą korzystać z komputera. (Piotr Kawałek)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 5 Gości