Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Wyższa szkoła omijania prawa
Rozmiar tekstu: A A A
Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna z Łodzi prowadzi zajęcia w Słupsku, chociaż nie ma do tego prawa. Władze uczelni znalazły jednak sposób na ominięcie przepisów i kształcą studentów. WSH-E może uczyć żaków jedynie w Łodzi oraz wydziałach zamiejscowych w Bydgoszczy, Koninie i Wodzisławiu Śląskim. Robi to jednak także w Słupsku, chociaż na utworzenie tu wydziału nie zgodziło się Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu. Władze uczelni prowadzą tu więc punkt informacyjno-rekrutacyjny, na którego prowadzenie nie muszą mieć zgody ministerstwa. - W takich punktach nie można prowadzić zajęć, ani egzaminować studentów, bo jest to niezgodne z prawem - twierdzi Mieczysław Grabianowski, rzecznik prasowy ministra edukacji. - Powinna odbywać się tam jedynie rekrutacja.

Pracownicy uczelni przekonują, że w punktach tych mogą kształcić studentów w systemie eksternistycznym, bo egzaminy i tak odbywają się w Łodzi. Tak jednak nie jest. Kiedy zadzwoniliśmy, jako osoby zainteresowane rozpoczęciem studiów zaocznych, usłyszeliśmy, że zajęcia i egzaminy odbywać się będą w weekendy w Słupsku. - Do Łodzi będzie można pojechać co najwyżej na wycieczkę - powiedział nam pracownik uczelni. Nie poinformowano nas jednak, że będą to studia w systemie eksternistycznym, a w Słupsku odbywać się będą tylko kursy przygotowawcze do egzaminów. - W Słupsku działa Instytut Postępowania Twórczego, który organizuje kursy dla studentów - tłumaczy Sebastian Zdończyk, pracownik instytutu. - Studenci na studiach eksternistycznych samodzielnie przygotowują się do egzaminów, my im tylko w tym pomagamy organizując kursy. Studenci na egzaminy jeżdżą do Łodzi. Wszystko jest zgodne z prawem.

Jednak w rozmowie telefonicznej zapewniono nas, że nie będzie żadnych dojazdów do Łodzi. - Jeśli jakiś student nie będzie mógł tam dojechać, może złożyć podanie do rektora o pozwolenie na odbycie egzaminu w Słupsku - tłumaczy Zdończyk. - Rektor rozpatruje takie sprawy pozytywnie.

Tymczasem, według przepisów ministerstwa, egzaminy mogą odbywać się tylko tam, gdzie działają wydziały. - Zależy nam na poziomie kształcenia. Musimy mieć pewność, że uczelnia dysponuje dobrą kadrą i zapleczem dydaktycznym - mówi Grabianowski. - Niestety ciągle docierają do nas głosy, że uczelnia otwiera cały czas nowe punkty i prowadzi tam zajęcia. Już zajęliśmy się tą sprawą. Zwykłe tłumaczenia władz uczelni już nie wystarczą.

Państwowo Komisja Akredytacyjna przyjrzy się jakości kształcenia w uczelni. - Od jej wyników zależeć będą nasze działania - mówi Grabianowski. - Możliwe, że uczelnia będzie miała zakaz prowadzenia rekrutacji w tych punktach. Studenci nie utracą jednak dyplomów, bo wszystkie umowy zawierane są z uczelnią w Łodzi. Przestrzegamy jednak osoby, które będą chciały rozpocząć studia w takich miejscach. Muszą się liczyć z tym, że jeśli dopatrzymy się nieprawidłowości, będą musiały zmienić uczelnię. Wtedy nikt im nie zwróci poniesionych kosztów. (Elżbieta Lange)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2005-03-07
wyświetleń:3737

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 5 Gości