|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Multioszust wziął nogi za pas
Rozmiar tekstu: A A A
Oba punkty Multikasy w Słupsku są zamknięte. Na jednym wisi kartka informująca klientów o awarii, a drugi jest nieczynny z powodu choroby. - Nie mam pojęcia, co teraz zrobić - mówi pan Kołakowski. - Nie wiem, czy to przypadek, czy nie, ale to dziwne, że oba są zamknięte. Właściciel powinien nas uspokoić i zostawić jakieś namiary na siebie. Żadnej informacji jednak nie podał, sprawdziłem to, bo byłem w obu punktach na Wiejskiej i Kołłątaja. Osób oszukanych przez Multikasę jest więcej. Do rzecznika praw konsumentów od zeszłego tygodnia napływają skargi. - Ludzie denerwują się, bo ponownie muszą opłacać rachunki - mówi Marek Zapolski, miejski rzecznik praw konsumentów. - W grę wchodzi nawet po kilkaset złotych. To wygląda na defraudację. Właściciel pobrał pieniądze od ludzi i nie przelał ich na rachunki odbiorców. Wszystkim osobom, które do mnie trafiły, dałem numery telefonów do właściciela. Niestety, nie można się z nim skontaktować. Sam próbowałem to zrobić. Bez rezultatów.
Nam również z właścicielem nie udało się skontaktować. Kilkakrotnie do niego dzwoniliśmy, nie odbierał jednak telefonów.
Rzecznik praw konsumentów radzi wszystkim, by o sprawie poinformowali prokuraturę. - Tu już nie ma żartów - komentuje Zapolski.
- Tym powinien zająć się prokurator. Trzeba wreszcie namierzyć właściciela. Również rzecznik prasowy prokuratury prosi wszystkich oszukanych przez Multikasę o złożenie doniesienia o przestępstwie przywłaszczenia pieniędzy. - Jeśli pośrednik nie przekazał pieniędzy adresatowi, jest to ewidentne przywłaszczenie - mówi prokurator Beata Szafrańska. - Jeśli zgłoszą się do nas poszkodowani, otworzy to drogę organom ścigania. Możliwe, że to sytuacja przejściowa i punkt za kilka dni zostanie otwarty. Jednak jeśli ludzie dostali ponaglenia zapłaty, mamy do czynienia z przywłaszczeniem pieniędzy. (Elżbieta Lange)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 5 Gości