Kategoria: Aktualności

Stypendialna głupota

Rozmiar tekstu: A A A

Kilkuset uczniów z powiatu słupskiego już trzeci miesiąc czeka na obiecane unijne stypendia. Na razie dostali pieniądze tylko za dwa miesiące. Ale tylko dlatego, że władze powiatu wypłaciły je z własnej kasy. Zaległości sięgają już prawie trzystu tysięcy złotych. Do końca czerwca wszystkie osoby, które chcą otrzymać unijne stypendium, muszą przedstawić rachunki, że prawidłowo wydały pieniądze, na przykład na dojazdy do szkoły, obiady i pomoce naukowe. Problem w tym, że w domach stypendystów się nie przelewa i znalezienie co miesiąc stu złotych to dla ich rodziców ogromny problem. - Mam dwoje dzieci i pożyczyłem pieniądze, żeby dzieci mogły normalnie się uczyć - mówi Dariusz Sołtysiak ze Słupska.

- Teraz nawet nie mam z czego oddać tych pieniędzy i nie wiem, kiedy stypendia zostaną wypłacone. Jaka to pomoc, skoro trzeba najpierw wydać pieniądze, których się nie ma. W podobnej sytuacji jest wiele rodzin. Trudności finansowe są również coraz bardziej uciążliwe dla samych uczniów. - Codziennie muszę dojeżdżać do szkoły - mówi Ewelina z Ustki. - Bilety są coraz droższe, a pieniędzy jak nie było, tak nie ma.

Całym zamieszaniem wokół stypendiów poirytowani są również urzędnicy w słupskim starostwie. - Przecież to się w głowie nie mieści - mówi Władysław Rajszczak, kierownik Wydziału Integracji Europejskiej słupskiego starostwa. - Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku ciągle sprawdza wnioski z listopada ubiegłego roku. Tłumaczą się również brakiem pieniędzy. Za styczeń i luty wypłaciliśmy pieniądze z budżetu powiatu. Na więcej nas jednak nie stać. Tym bardziej, że zaległości sięgają ponad 50 tysięcy miesięcznie. A pieniędzy nie otrzymaliśmy od początku roku. W Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Gdańsku dowiedzieliśmy się, że opóźnienia w wypłacie stypendiów dla studentów zostały nadrobione. - Problemy z wypłatą stypendiów dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych spowodowane są w głównej mierze nieterminowym przekazywaniem pieniędzy przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu - mówi Anna Sztolc, rzecznik prasowy WUP. - Samorząd województwa czeka na nie od stycznia 2005 roku. Z dostępnych informacji wynika, że pieniądze zostały przekazane na konto Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego dopiero 18 maja. Z niego trafią do samorządu województwa, a potem do beneficjentów.

Według urzędników przeszkodę w terminowym wypłacaniu stypendiów stanowi skomplikowany i pracochłonny sposób rozliczania organów prowadzących szkoły z przekazanych im pieniędzy poprzez przedstawianie faktur lub zestawień faktur poświadczających poniesione przez uczniów wydatki. - Aby Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku mógł przekazać kolejną transzę środków finansowych, beneficjenci muszą rozliczyć minimum 80 procent wcześniej otrzymanych pieniędzy - mówi Anna Sztolc. - Do 19 maja 2005 roku udało się to jedynie pięciu samorządom. Składane wnioski zawierały dużą liczbę błędów formalnych, rachunkowych, a także merytorycznych. Część uczniów szkół ponadgimnazjalnych, m.in. z powiatu bytowskiego, lęborskiego, puckiego i słupskiego otrzymuje stypendia terminowo, ponieważ ich władze zdecydowały się zaangażować w wypłatę stypendiów własne pieniądze, które zostaną im później zwrócone. (Marcin Klinkosz)

Fot. Sławomir Żabicki