Kategoria: Aktualności

W Nord Express wzrosną ceny biletów autobusowych

Rozmiar tekstu: A A A

Pasażerowie Nord Express-u zapłacą w listopadzie więcej za bilety. Podwyżki zapowiadają także pozostali przewoźnicy. Fot. APR-SAS

Za kilka dni zdrożeją bilety w autobusach firmy Nord Express, która posiada kilkanaście linii autobusowych w regionie słupskim. W jej ślady pójdą wkrótce pozostali przewoźnicy, którzy nie wytrzymują wysokich cen paliwa i braku wykwalifikowanych kierowców. - Ceny wzrosną o 5 do 8 procent - wyjaśnia Piotr Rachwalski, prezes firmy Nord Express. - Musieliśmy podnieść ceny biletów, bo gwałtownie drożeją paliwa. Nie bez znaczenia jest także sytuacja na rynku pracy i brak wykwalifikowanych kierowców. Tym którzy są, trzeba płacić coraz więcej. Aktualne stawki obowiązywać będą jeszcze przez kilka dni. Ostatni raz ceny podnieśliśmy dwa lata temu a niskie ceny utrzymywaliśmy szukając oszczędności u siebie.

Nord Express posiada kilkanaście linii w regionie słupskim. Jej autobusy docierają także do powiatu bytowskiego (linie do Czarnej Dąbrówki i Trzebielina) i lęborskiego (sezonowa linia do Łeby i Rąbki). Najwięcej pasażerów wozi jednak na trasie ze Słupska do Ustki, gdzie działają także trzy inne firmy przewozowe. One również szykują się do podniesienia ceny biletów.

- Zakup paliwa to koszt, który zaczyna nas przerastać - twierdzi Andrzej Komoś, właściciel firmy Dana, która jeździ na trasie ze Słupska do Ustki. - Z podwyżkami na tej trasie nie jest jednak łatwo, bo MZK zaniża cenę biletów. Jeśli pierwsi ją podniesiemy, wypadniemy z rynku. Dlatego najpierw ograniczymy fundusze remontowe i na amortyzację, a dopiero później cenę biletów. Zlikwidujemy też najmniej dochodowe kursy, szczególnie w niedzielę i dni świąteczne.

Bezpośrednią przyczyną podwyżek jest zwyżkująca cena paliwa a w szczególności oleju napędowego używanego do zasilania autobusów. Średnia cena tego produktu wzrosła w ciągu ostatniego tygodnia z 3,89 zł do 3,94 złotego. Podobnie z cenami benzyny, które wzrosły średnio o 5 groszy i gazu LPG, który zdrożał o 3 grosze. W dłuższym przedziale czasowym podwyżki są jednak większe - w ciągu trzech miesięcy benzyna zdrożała o prawie 20 groszy, a olej napędowy o prawie 30 groszy. Podwyżki cen olejów są jednak sezonowe i związane ze zwiększonym zapotrzebowaniem na olej opałowy używany do ogrzewania domów i innych pomieszczeń.

Na słupskim rynku pracy nie ma także wykwalifikowanych kierowców. Ci którzy zostali, żądają coraz wyższych stawek. To przekłada się na większe koszty firm przewozowych.

- Nie pomagają nawet szkolenia dla bezrobotnych, chcących usiąść za kółkiem - twierdzi Marcin Horbowy z Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. - Żeby pokryć zapotrzebowanie firm przewozowych, musimy organizować kurs prawa jazdy kategorii "D", dla kobiet. Na razie szukamy chętnych. Samo MZK od ręki zatrudni dziesięć pań do prowadzenia autobusów.