Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Artystyczne waśnie
Rozmiar tekstu: A A A
Ledwo opadła kurtyna po premierze pierwszego spektaklu Nowego Teatru w Słupsku, a już zawrzało w ôartystycznym kotle". Również w ratuszu debatowano nad problemem, jaki pojawił się w związku z powołaniem tej placówki. Sprawa dotyczy konfliktu interesów pomiędzy działającym od lat impresariatem przy orkiestrze a nową słupską sceną dramatyczną. Kością niezgody jest to, że i impresariat, i Nowy Teatr będą sprowadzać na słupską scenę artystów z zewnątrz. To grozi konfliktem interesów. - Nowy Teatr powstał po to, aby na miejscu tworzyć sztukę - mówi Joanna Kubacka, kierownik impresariatu orkiestry i teatru. - My od dwunastu lat z powodzeniem zajmujemy się impresariatem i dzięki temu nasi mieszkańcy mogą oglądać gwiazdy polskiej sceny. Dlatego nie widzimy potrzeby, aby teatr zajmował się sprowadzaniem do nas przedstawień, czyli powielał naszą pracę. Problemu nie widzi dyrektor Nowego Teatru.

- To sztuczne mieszanie w kotle - twierdzi Bogusław Semotiuk. - Impresariat to sprowadzanie przedstawień za określoną gażę. My natomiast planujemy wymianę barterową - nasz zespół gra w innym teatrze w Polsce i to on pobiera pieniądze za nasz spektakl. Z kolei w Słupsku to my zarabiamy na przedstawieniach wystawianych przez inne teatry. Ja próbuję z orkiestrą i teatrem impresaryjnym żyć w symbiozie.

Ratusz ma nadzieję na złagodzenie konfliktu. Tego optymizmu nie podzielają jednak niektórzy radni.

- Już wcześniej pan Semotiuk powiedział bardzo wyraźnie, że on nie pozwoli na taką działalność impresariatu, jaka istniała do tej pory, bo impresariat nie będzie mu robił kreciej roboty. On musi kreować politykę swojego teatru i na nim zarabiać. Już wtedy było wiadomo, że działalność impresariatu będzie bardzo ograniczona, jeżeli w ogóle możliwa. Dlatego te kwestie muszą być wyjaśnione i to jak najszybciej. Inaczej dojdzie do skandalu na skalę krajową - uważa Zbigniew Babiarz Zych, radny SLD.

Część rajców widzi potrzebę szybkiego połączenia obu instytucji. - My chcieliśmy od początku, aby Nowy Teatr, impresariat i orkiestra były jedną instytucją. Jednak opór materii był tak wielki... Sądzę, że administracyjne łączenie nic dobrego nie przyniesie - odpowiada wiceprezydent Ryszard Kwiatkowski. - Mam nadzieję, że po rozmowach i wyjaśnieniach obie instytucje będą funkcjonować zgodnie. (sta)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2004-09-16
wyświetleń:780

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 1 Gości