Kategoria: Aktualności

Stary, płać...

Rozmiar tekstu: A A A

W Ministerstwie Finansów długo myśleli nad tym, jak zatrzymać płynącą z Zachodu do kraju falę starych, używanych samochodów. I wymyślili. Minister proponuje, żeby płacić podatek od pojemności silnika. To spowoduje, że auta podrożeją nawet o kilka tysięcy złotych i import starszych pojazdów przestanie się opłacać. Na przykład za "zabytkowego", bo 15-letniego, golfa o pojemności 1,5 litra, którego można kupić za tysiąc złotych, zapłacimy nawet 6 tysięcy nowego podatku! Już ponad 600 tysięcy samochodów sprowadzili do Polski nasi rodacy. Większość to graty, które od Niemca można kupić za kilkaset euro. Giełdy samochodowe są zapchane takimi pojazdami, a gazety - ogłoszeniami. - Ten podatek wszystko zahamuje - twierdzą kierowcy. - I dobrze. Po co nabijać kasę Niemcom? Jak ograniczy się eksport, na naszym rynku interes zacznie się kręcić - mówi Józef Gruszewski, właściciel komisu AutoBazar w Słupsku.

Kiedy podatek wejdzie w życie? - Kierownictwo ministerstwa już zaakceptowało przepisy. Dziś projekt ustawy o nowym podatku ma trafić do uzgodnień resortowych, a potem pod obrady Sejmu. W przyszłym roku, wiosną, mógłby już obowiązywać - usłyszeliśmy w biurze prasowym ministra finansów. A więc szybko.

Na czym w ogóle miałby polegać nowe przepisy? Wyjaśniamy. Dziś sprowadzając samochód zza granicy płacimy akcyzę, naliczaną od wartości zadeklarowanej na granicy, a także wieku pojazdu i pojemności silnika. Im auto starsze, tym akcyza wyższa. Może wynosić od 3 do maksymalnie 65 procent wartości. Nowy podatek, nakładany jednorazowo podczas pierwszej rejestracji samochodu w Polsce, będzie zależał od wieku auta i pojemności.

Przykłady. Za każdy centymetr sześcienny pojemności auta spełniającego normę Euro-3 (samochody z lat 2000-04) zapłacimy 1,50 zł podatku. Centymetr sześcienny pojemności wozu z lat 1996-99 (norma Euro-2) został wyceniony na 2 zł, auta z lat 1992-95 (Euro-1) na 3 zł, samochodu sprzed 1992 roku aż na 4 złote. Dziś za forda, volkswagena czy opla o poj. 1,5 l, który w Niemczech kosztował tysiąc złotych i nie spełnia norm Euro, zapłacimy maksymalną akcyzę, czyli 650 złotych. Wiosną, jak planuje ministerstwo, będzie to 6.000 złotych. (qba, pio