Kategoria: Aktualności

Alkpol, Alkpol, sprzedam!

Rozmiar tekstu: A A A

Po ponad czterech latach postępowania upadłościowiego pojawiła się szansa na sprzedaż terenu, dwóch magazynów i biurowca po słupskim Alkpolu - największej w rejonie hurtowni alkoholi. - Zainteresowany kupnem pochodzi ze Słupska - mówi Jerzy Paczkowski, syndyk Alkpolu, który nie chce jednak zdradzić nazwiska oferenta ani kwoty, za jaką ma pójść Alkpol - Wszystko odbędzie się za zgodą sędziego komisarza. Jestem ostrożny, bo już wielokrotnie oferenci wycofywali się, a sprzedaż ogłaszałem ze dwadzieścia razy. Sąd ogłosił upadłość Alkpolu 1 lutego 2001 roku. Wówczas pracę straciło ponad stu pracowników z hurtowni w Słupsku oraz filii w Koszalinie, Pile, Bytowie czy Szczecinie. Za wyłudzenie towaru z Polmosu Poznań SA na sumę 19 mln zł, kredytów bankowych - na 8,9 mln zł, działanie na szkodę spółki, nieogłoszenie w porę upadłości, fałszowanie dokumentów, poświadczenie nieprawdy, naruszanie praw pracowniczych szefowie firmy odpowiedzieli przed sądem i zostali skazani. Syndyk masy upadłościowej do tej pory sprzedał jedynie ruchomości. Jednak wszystko wskazuje na to, że nawet po sprzedaży nieruchomości postępowanie upadłościowe zostanie umorzone. Na zwrot pieniędzy może liczyć tylko Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który po upadłości wypłacił pracownikom odszkodowania i odprawy. Podatek od nieruchomości powinien dostać też słupski ratusz. - Jeśli będą pieniądze ze sprzedaży - zastrzega syndyk. - Banki i inni wierzyciele najprawdopodobniej nie dostaną nic. Nie jest tajemnicą też fakt, że Alkpol utonął w długach, mając również swoich dłużników, którzy do dzisiaj są winni upadłej firmie około 400 tysięcy złotych. (ber)