Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
W czepku uduszona
Rozmiar tekstu: A A A
Noworodek, znaleziony w lesie w Słupsku, urodził się żywy ­ wykazała sekcja zwłok. Dziewczynka była zdrowa i ­ jak na ironię losu ­ w czepku urodzona. Właśnie ten czepek, czyli część łożyska, sprawił, że się udusiła. Matce nie zarzucono dzieciobójstwa. Przypomnijmy, że 26-letnia Joanna, studentka ze Słupska, trafiła w piątek do szpitala w Ustce. Po badaniu okazało się, że niedawno rodziła. Kobieta potwierdziła, że stało się to kilka dni wcześniej i wskazała miejsce porodu w leśnym dole. Jednak nie powiedziała, dlaczego zostawiła tam noworodka bez opieki. -­ Ze wstępnych ustaleń patomorfologa wynika, że dziewczynka z donoszonej ciąży urodziła się żywa -­ mówi prowadzący sprawę prokurator Dariusz Kloc ze słupskiej Prokuratury Rejonowej. -­ Oddychała, ale do jej główki przykleiła się część łożyska, które pozbawiło ją życia. Niestety, narodziny w czepku okazały się tragiczne. Matce na razie nie przedstawiono zarzutu dzieciobójstwa. Teraz kobieta przebywa na oddziale psychiatrycznym. Lekarze ocenią, czy może brać udział w czynnościach procesowych, tzn. być przesłuchiwana. Dopiero później zostanie poddana badaniom, które wykażą, czy poród wywołał u niej szok. Tymczasem pojawiły się inne okoliczności tragedii. Matka studentki, która jest z zawodu pielęgniarką(!), nie zauważyła ciąży córki ani żadnych zmian w jej wyglądzie po porodzie. Prokuratura zbada, czy nie doszło do zatajenia przestępstwa.
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2005-03-02
wyświetleń:1054

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 3 Gości