|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Nie chcą płacić za śmierć
Rozmiar tekstu: A A A
22 stycznia Sąd Okręgowy w Gdańsku w toczącym się cztery lata procesie przyznał Marzenie i Janowi Czajom trzysta tysięcy złotych odszkodowania i zadośćuczynienia za śmierć zabitego przez policjanta ich 13-letniego syna.
Komendant pomorskiej policji przeciwko, któremu złożono pozew, twierdził, że przyjmie każdy wyrok sądu i nie odwoła się od niego. Jednak w ostatniej chwili złożył apelację. - Nie wycofujemy się z tego, że chcemy wypłacić pieniądze rodzicom Przemka - mówi komisarz Jan Kościuk z biura prasowego pomorskiej policji. - Uważamy jednak, że została użyta zła wykładnia prawa jeśli chodzi o kwestię zadośćuczynienia. Na razie nie mogę więcej nic powiedzieć w tej sprawie.
Prawnik Czajów uważa, że działania policji są celowe i z góry przemyślane. - To nie jest zachowanie honorowe - twierdzi mecenas Bogusław Szpinda. - Od początku tak postępowali. Komendant nie chciał ugody. Starał się oddalić powództwo. Policja chce zapłacić jedynie moim klientom po pięć tysięcy złotych odszkodowania, bo takie koszty leczenia wyliczył sąd. Kwestionuje jednak sprawę zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych jakimi niewątpliwie jest zerwanie więzi uczuciowych rodziców z dzieckiem przez jego śmierć.
Szpinda uważa, że jeśli komendant wojewódzki chce faktycznie zadośćuczynić Czajom powinien przed Sądem Apelacyjnym zawrzeć ugodę i wypłacić im pieniądze. - Nie chodzi tutaj przecież o pieniądze, jak sam podkreśla komendant, jednak o złą wykładnię. Czekam więc na jego dobrą wolę - twierdzi prawnik rodziców Przemka Marzena Czaja ma do policji wielki żal. Przede wszystkim o to, że kolejny raz będzie musiała roztrząsać śmierć Przemka. - Chcieliśmy, żeby to się skończyło - mówi matka zamordowanego nastolatka. - Teraz znowu od początku będziemy musieli przez to przejść.
Czajowie i ich prawnik czekają na termin rozprawy przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku. - Nic nie możemy zrobić, tylko czekać. Nie odwołaliśmy się w wymaganym czasie. Do samego końca sprawdzaliśmy, czy zrobiła to policja. Dzień po okazało się, że złamała obietnicę - dodają Czajowie.
Policjant zabił chłopca
Przemek Czaja zginął w styczniu 1998 roku, gdy wracał z kolegami z meczu koszykówki. Został skatowany pałką przez policjanta, bo wraz z grupą kibiców przechodził przez przejście na ulicy Szczecińskiej na czerwonym świetle. Jego śmierć wywołała kilkudniowe zamieszki w Słupsku. Dariusz W., policjant, który pobił śmiertelnie 13-letniego kibica przeszedł na emeryturę. Sąd skazał go na osiem lat więzienia z czego odsiedział jedynie cztery. (Tomasz Częścik)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 5 Gości