Kategoria: Aktualności

Nauczył mnie patrzyć dalej

Rozmiar tekstu: A A A

Kamila Hinc ze Słupska miała nieco ponad pół roku, kiedy papieżem został biskup z Krakowa Karol Wojtyła. - Od kiedy tylko byłam świadoma tego co dzieje się na świecie i wiedziałam, że papieżem jest Polak, wydawało mi się to rzeczą zupełnie naturalną. Pewnie dlatego tak trudno wyobrazić sobie, że teraz już papież nie pozdrowi po polsku naszych pielgrzymów - mówi Kamila. Kościół i religia odgrywają w jej życiu dużą rolę. Kiedy miała 19 lat po raz pierwszy zobaczyła Ojca Świętego na własne oczy. - Pojechaliśmy ze znajomymi na spotkanie z Janem Pawłem II do Gniezna. To była bardzo męcząca wyprawa. Po przybyciu na miejsce, gdzie miała odbyć się msza, byliśmy już tak padnięci, że trudno było się skupić. Muszę przyznać, że pół kazania Ojca Świętego... po prostu przespałam - opowiada Kamila. - Wtedy staliśmy tak daleko od ołtarza, że papieża prawie nie widziałam. Udało mi się go za to zobaczyć z bliższej odległości dwa lata później w Sopocie. Wraz z koleżankami jechała na Hipodrom kolejką podmiejską. Był ścisk i duchota. W wagonikach ludzie gnieździli się jak śledzie, wszyscy burczeli na siebie ze złości. - Gniew minął jak ręką odjął, gdy tylko zobaczyliśmy Jana Pawła II wjeżdżającego na Hipodrom - opowiada Kamila. - Wówczas grały w nas emocje, czułam ogromną radość, że jestem tak blisko Niego. Pewnie dlatego wtedy nie wsłuchiwałam się dokładnie w jego słowa. Większą wagę przywiązywałam do tego, co mówi, gdy oglądałam go w telewizji. Wtedy słuchałam w skupieniu.

Jednak największe wrażenie zrobiło na Kamili przesłanie Jana Pawła II wygłoszone w Lednicy, gdzie pojechała cztery lata temu. - Tam specjalna homilia papieża przekazywana była satelitarnie i wyświetlana na telebimie. Powiedział wtedy: Nie lękajcie się... To były słowa skierowane do mnie - wyznaje Kamila.

Przyznaje, że religia i nauki papieża miały wpływ na wiele jej życiowych decyzji. - Podziwiam go za konserwatyzm. Był nieugięty w dyskusjach o eutanazji i aborcji. Ja też mam w tych sprawach konserwatywne poglądy i wiem, że prezentować je dzisiaj nie jest łatwo. Szczególnie wśród moich rówieśników. Od Jana Pawła II nauczyłam się, że trzeba na wiele spraw patrzeć dalej i przewidywać skutki.