|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Prokurator zbada sprawę
Rozmiar tekstu: A A A
Właściciele spółki Dea, którzy zarzucali słupskiemu radnemu Irenuszowi Bijacie próbę wymuszenia łapówki, nie skaładają broni. Odwołali się od decyzji bydgoskiej prokuratury, która po raz drugi umorzyła postępowanie w tej sprawie. Przedstawiciele fimy zarzucali wiceprzewodniczącemu Rady Miejskiej w Słupsku i jednocześnie szefowi Aeroklubu, że żądał od nich trzech milionów złotych w zamian za pomoc w uzyskaniu pozwolenia na budowę farmy wiatrowej w gminie Dębnica Kaszubska. Pieniądze miały być przeznaczone na rzecz Aeroklubu, którego lotnisko miało sąsiadować z planowaną inwestycją. Początkowo prokuratorzy z Bydgoszczy co prawda stwierdzili, że doszło do żądania pieniędzy na rzecz Aeroklubu, ale nie dopatrzyli się łamania prawa i sprawę umorzyli. Prezes firmy zażaliła się na umorzenie, ale prokuratorzy nie znaleźli podstaw do postawienia Bijacie zarzutów i sprawę ponownie umorzono. (Zbigniew Marecki)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 6 Gości