Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Laptop dla radnego
Rozmiar tekstu: A A A
Słupski radny Leon Szymański chce, by miasto wyposażyło 23 radnych w przenośne komputery. Możemy zapłacić za to najmniej 70 tysięcy złotych. Takich luksusów nie mają nawet radni największych polskich miast. Według radnego za zakupem laptopów przemawia przede wszystkim konieczność szukania... oszczędności. - Korzyść z laptopów jest przeogromna - przekonuje radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Na stosy papierów wydajemy co roku ogromne pieniądze. Zakup komputerów zwróci się już po roku lub dwóch latach. Poza tym mniej papierów, to mniej wyciętych lasów. Radny nie będzie już musiał pisać i drukować dokumentów, bo dzięki podpisowi elektronicznemu, wyśle je mailem. Szymański przyznaje, że symulacji kosztów jeszcze nie zrobił, jednak jest przekonany, że wyliczenia potwierdzą jego tezę.

Pomysł skomputeryzowania radnych spodobał się już Mirosławowi Pająkowi z Ligi Polskich Rodzin. - Jeśli okaże się to tańsze niż drukowanie uchwał na papierze, to warto się nad tym zastanowić - mówi radny. - Obawiam się jednak, że może nie być nas na to stać.

Według Anny Boguckiej-Skowrońskiej, przewodniczącej Rady Miejskiej, laptopy to niezły pomysł, ale jeszcze nie w tej kadencji. - Na razie nie stać nas na takie eksperymenty - uważa. - Wiadomo przecież, że komputery starzeją się bardzo szybko i trzeba je zmieniać. Jednak w przyszłości z pewnością radni będą wyposażeni w taki sprzęt.

Podobnego zdania jest Jerzy Wandzel ze Słupskiego Porozumienia Samorządowego, który uważa, że projekty uchwał, które pochłaniają ogromne ilości papieru, mogą być wyłożone do wglądu w ratuszu. - Radni mogliby je bez przeszkód przeglądać i ustosunkować się do nich - mówi radny.

Obliczyliśmy, że zakup komputerów przenośnych może kosztować słupszczan nawet ponad 70 tysięcy złotych, jeśli założymy, że radnych zadowolą najtańsze urządzenia. Szymański przekonuje, że w innych miastach radni korzystają już z tych zdobyczy techniki. - Tak jest na przykład w Poznaniu - mówi samorządowiec. Sprawdziliśmy. Radni Poznania laptopów nie mają, radni Gdańska również niedawno zrezygnowali z tego pomysłu. Przenośnych komputerów nie mają również radni stolicy.

- Były takie plany, ale nie stać nas na zakup 60 komputerów - mówi Bolesław Bury, zastępca dyrektora biura warszawskiej Rady Miejskiej. - Po pierwsze musiałby powstać system, który by łączył wszystkie komputery. Na razie wydaje mi się to ekstrawagancją i droga zabawką.

Tymczasem Tadeusz Makowski, dyrektor Biura Rady w Poznaniu uważa, że zakup laptopów może być nawet niezgodny z prawem. - Miasto nie może kupić radnym laptopów - przekonuje. - Może jedynie kupić je dla miasta i ewentualnie wypożyczać. Jednak to byłby ogromny problem, bo nie wiadomo jak uregulować kwestię odpowiedzialności, gdy laptop zginie lub radny go popsuje.

W Warszawie znaleziono tańsze rozwiązanie. - Gdy radni chcieli laptopy, to wstawiliśmy im do pokoju komputer i każdemu założyliśmy skrzynkę mailową - mówi Bury. - Jeśli ma komputer w domu, to wiadomości są przekierowane również tam.

Wiceprezydent Słupska Andrzej Obecny przyznał, że nie ma zdania w sprawie kupna radnym komputerów. - Jeśli wpłynie do nas oficjalny wniosek, to wtedy policzymy, czy się to nam opłaci - mówi Obecny. (Piotr Kawałek)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2005-04-19
wyświetleń:1999

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 6 Gości