|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Brudne miasto wystraszyło
Rozmiar tekstu: A A A
Dwadzieścia miejsc pracy stracili słupszczanie przez... psie odchody. Tak przynajmniej utrzymuje biznesmen ze Słupska, któremu uciekł niemiecki inwestor, bo jego syn... ubabrał się ekskrementami podczas spaceru w centrum miasta. – To skandal – uważa Jakub, biznesmen ze Słupska. – Przez to, że na chodnikach zalegają psie odchody, przedsiębiorca z Niemiec nie otworzy u nas filii swojej firmy.
Nasz czytelnik twierdzi, że prowadził rozmowy biznesowe z inwestorem niemieckim, który miał pod Słupskiem otworzyć zakład produkcyjny. Zatrudnić miał około 20 osób. – Niemiec nie był pewien, czy otworzy firmę u nas, czy na Słowacji – mówi czytelnik.
– Ale po tym co się stało, zdecydował się zainwestować u sąsiadów.
Według pana Jakuba, podczas spaceru zagranicznych gości ulicami Słupska, jego kilkuletni synek kilka razy wdepnął w psie kupy i cały się umazał. Zdenerwowany biznesmen o naszym mieście wyraził się z wielką dezaprobatą i zrezygnował ze swoich planów.
– To dla mnie ogromny wstyd i upokorzenie – mówi przedsiębiorca. – Świadczy o tym, że jesteśmy zacofani cywilizacyjnie. Sam mam psa, ale po nim sprzątam, zawsze mam przy sobie dwa foliowe woreczki. Zwracam też na to uwagę innym właścicielom. Jednak niemal za każdym razem są na mnie obrażeni, że ośmielam się zwracać uwagę.
Psich kup będzie mniej:
- Już po pierwszej naszej publikacji ze sklepów zoologicznych zniknęły wszystkie łopatki do sprzątania odchodów,
- Urząd Miejski przyłączył się do akcji i chce wśród właścicieli psów za darmo rozprowadzić tysiące łopatek i woreczków,
- Radni zadecydują też niebawem, czy kupić specjalne odkurzacze do oczyszczania miasta - Policjanci zapewnili, że mandatami będą karali niesfornych właścicieli psów (Piotr Kawałek)
Nasz czytelnik twierdzi, że prowadził rozmowy biznesowe z inwestorem niemieckim, który miał pod Słupskiem otworzyć zakład produkcyjny. Zatrudnić miał około 20 osób. – Niemiec nie był pewien, czy otworzy firmę u nas, czy na Słowacji – mówi czytelnik.
– Ale po tym co się stało, zdecydował się zainwestować u sąsiadów.
Według pana Jakuba, podczas spaceru zagranicznych gości ulicami Słupska, jego kilkuletni synek kilka razy wdepnął w psie kupy i cały się umazał. Zdenerwowany biznesmen o naszym mieście wyraził się z wielką dezaprobatą i zrezygnował ze swoich planów.
– To dla mnie ogromny wstyd i upokorzenie – mówi przedsiębiorca. – Świadczy o tym, że jesteśmy zacofani cywilizacyjnie. Sam mam psa, ale po nim sprzątam, zawsze mam przy sobie dwa foliowe woreczki. Zwracam też na to uwagę innym właścicielom. Jednak niemal za każdym razem są na mnie obrażeni, że ośmielam się zwracać uwagę.
Psich kup będzie mniej:
- Już po pierwszej naszej publikacji ze sklepów zoologicznych zniknęły wszystkie łopatki do sprzątania odchodów,
- Urząd Miejski przyłączył się do akcji i chce wśród właścicieli psów za darmo rozprowadzić tysiące łopatek i woreczków,
- Radni zadecydują też niebawem, czy kupić specjalne odkurzacze do oczyszczania miasta - Policjanci zapewnili, że mandatami będą karali niesfornych właścicieli psów (Piotr Kawałek)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 6 Gości