|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Przełom wisi na drzwiach
Rozmiar tekstu: A A A
- Czuję się jak złodziejka, jakbym okradła cały skarb państwa - mówi ze łzami w oczach słupszczanka - matka samotnie wychowująca dzieci, która dostaje świadczenia rodzinne z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na drzwiach pokoju numer 11 może przeczytać, co grozi kobietom, które dla paru groszy z opieki biorą fikcyjny rozwód. - Ta informacja jest poniżająca! Co zbulwersowało słupszczankę? Oprócz godzin urzędowania i kilku umieszczonych na małych kartkach informacji na drzwiach do pokoju wywieszono sporych rozmiarów kserokopię artykułu z ogólnopolskiej gazety. "Pierwszy wyrok za fikcyjny rozwód" - grzmi tytuł przestrogi. Podopieczni słupskiej opieki mogą się dowiedzieć, że sąd na południu kraju skazał kobietę, która rozwiodła się z mężem, by otrzymywać świadczenia jako samotna matka. - Na tę kobietę donieśli sąsiedzi, więc ja - zdaniem opieki - mam też mieć się na baczności, bo na pewno kłamię, że nie żyję z mężem - mówi samotna matka (nazwisko do wiadomości redakcji) ze Słupska, którą zbulwersował nie tylko wyrok, lecz również sposób jego ogłoszenia przez MOPR. W tej sprawie zadzwoniło do redakcji kilka innych osób. - Wywieszenie tej informacji nas obraża - mówiła inna słupszczanka, która również prosiła o niepodawanie jej nazwiska, bo "wyciąga rękę do opieki". - Przecież, gdy przyznaje nam się świadczenia, to poucza nas się o konsekwencjach kłamstwa.
Tymczasem Teresa Glaza, zastępca dyrektora MOPR-u, nie widzi nic bulwersującego w sposobie poinformowania podopiecznych o wyroku. - Uznaliśmy, że ta informacja jest bardzo ważna, nawet przełomowa. Nasi klienci są jej adresatami. Wywiesiliśmy artykuł na drzwiach, żeby osoby wchodzące miały go na widoku. Niech czytają - zachęca wicedyrektor. Słupska Prokuratura Rejonowa nie prowadzi żadnego postępowania przeciwko kobietom, które, by wyłudzić świadczenia, fikcyjnie się rozwodzą. Natomiast prowadzi postępowanie w sprawie organizowania szkoleń BHP, w których brali fikcyjny udział wykazani w dokumentach pracownicy MOPR-u.
Tymczasem Teresa Glaza, zastępca dyrektora MOPR-u, nie widzi nic bulwersującego w sposobie poinformowania podopiecznych o wyroku. - Uznaliśmy, że ta informacja jest bardzo ważna, nawet przełomowa. Nasi klienci są jej adresatami. Wywiesiliśmy artykuł na drzwiach, żeby osoby wchodzące miały go na widoku. Niech czytają - zachęca wicedyrektor. Słupska Prokuratura Rejonowa nie prowadzi żadnego postępowania przeciwko kobietom, które, by wyłudzić świadczenia, fikcyjnie się rozwodzą. Natomiast prowadzi postępowanie w sprawie organizowania szkoleń BHP, w których brali fikcyjny udział wykazani w dokumentach pracownicy MOPR-u.

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 5 Gości