|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Duża praca, mała płaca
Rozmiar tekstu: A A A
- Jedyne co mogę zaproponować moim nauczycielom, to dodatek motywacyjny, około 200 zł brutto wypłacane przez trzy miesiące, z czego na rękę dostaną połowę - mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, dyrektor I LO w Słupsku. - Wtedy wykorzystam jednak połowę pieniędzy na dodatki na cały rok. To nieporozumienie! Te pieniądze nie powinny pochodzić z kasy szkoły, ale Ministerstwa Edukacji.
Nauczyciele, którzy dostaną dodatki motywacyjne, i tak są szczęściarzami. Pozostali na razie niecierpliwie czekają.
- Przy ustnych maturach przepracowałam ponad swój wymiar ponad 40 godzin i nie mam pojęcia, czy coś za to dostanę - mówi polonistka ze słupskiego liceum. - Jestem nauczycielem dyplomowanym, więc moja stawka za godzinę wynosi 25 zł brutto. Za pracę przy maturze powinnam więc dostać tysiąc złotych.
Zdaniem zastępcy naczelnika Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego w Słupsku sprawa nie jest tak jednoznaczna. - Przecież w czerwcu nauczyciele, szczególnie uczący klasy maturalne, będą pracować znacznie krócej za pełne wynagrodzenie. Godzin spędzonych przy maturach nie można więc liczyć w ujęciu tygodniowym - argumentuje Anna Sadlak. - Kwestia zapłaty za nadgodziny wymaga indywidualnego podejścia i na pewno zostanie wyjaśniona.
Prezes oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Słupsku podpowiada - nauczyciele powinni zrobić wykaz przepracowanych efektywnie godzin zgodnie z arkuszem organizacyjnym placówki. - Jeśli dyrektorzy nie zgodzą się na zapłatę nadgodzin, wtedy będziemy interweniować - zapowiada Ewa Jakubczyk.
W niektórych regionach kraju nauczyciele składają już pozwy do Sądu Pracy. (Roma Linke)
Fot. Sławomir Żabicki

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 5 Gości