- Rządzą nami ludzie bez wyobraźni! Tak się nie robi - denerwują się kobiety , które, na zasiłek rodzinny będą musiały czekać aż do końca miesiąca. Dlaczego? Bo zmieniła się ustawa o świadczeniach rodzinnych. Ustawodawcy nie pomyśleli, że późniejsza wypłata pieniędzy utrudni i tak ciężki los niezamożnych rodzin. Wczoraj weszła w życie nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych. Przykrą jej konsekwencją dla osób korzystających z tej pomocy, jest przesunięcie terminu wypłaty zasiłków rodzinnych i dodatków z połowy na koniec miesiąca. - Dostaję zasiłek z dodatkami. Razem to ponad 200 złotych - żali się Urszula Bieniek ze Słupska. - Jeżeli nie dostanę tych pieniędzy tak jak zwykle w połowie miesiąca, to żeby jakoś przeżyć będę musiała się zadłużyć. Rządzący podejmują decyzje zupełnie bez sensu. Nikt nie myśli o ludziach, a w tym wypadku głównie o dzieciach, bo to przecież pieniądze na ich utrzymanie. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie doskonale zdają sobie sprawę z trudnej sytuacji korzystających ze świadczeń, ale , jak twierdzą, nic zrobić nie mogą. - Zdajemy sobie sprawę, że zmiana terminu utrudni życie ludziom, szczególnie tym, dla których jest to główne źródło utrzymania - mówi Zofia Gumińska, kierownik działu świadczeń rodzinnych w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Słupsku. - Jednak nie mamy wyjścia. Pieniądze otrzymujemy od wojewody i dopiero, gdy je dostaniemy, możemy ludziom płacić. A każdego miesiąca jest to około 1,6 miliona złotych i nie jesteśmy w stanie takich pieniędzy wysupłać z własnych środków. W czerwcu świadczenia rodzinne wypłacane będą dopiero 28 i 29 dnia miesiąca.
Na zdjęciu: Odwiedzający słupski MOPR będą w tym miesiącu dłużej czekać na wypłatę zasiłków rodzinnych
Fot. Krzysztof Tomasik