|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Komendant ma przeprosić
Rozmiar tekstu: A A A
Tak wczoraj nakazał słupski Sąd Okręgowy Waldemarowi Fuchsowi, szefowi słupskiej policji. To nieprawomocny wyrok w sprawie o naruszenie dóbr osobistych Wiesława Kowalczuka, byłego prezesa słupskiego "Stolonu", w przeszłości - wiceprezydenta Koszalina.
W lutym 2002 r. policja poinformowała media o wszczęciu śledztwa w sprawie wyłudzenia z firmy 105 tys zł. Następnego dnia W. Kowalczukowi przedstawiono zarzuty. Jednak sąd umorzył sprawę. Najpierw ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu, a po zażaleniu adwokata - ze względu na brak przestępstwa. W. Kowalczuk zażądał od policji przeprosin i 20 tys. zł na schronisko dla zwierząt za naruszenie dóbr osobistych. Dowodził, że informacja wyszła z policji jeszcze przed postawieniem zarzutów, a za poniżenie i poniesione straty nikt go nie przeprosił. Policja twierdziła, że miała prawo podać informację mediom. W tej sprawie sąd przesłuchał dziennikarzy, rzeczniczkę policji, komendanta i szefa wydziału do spraw zwalczania przestępczości gospodarczej, a także prokuratorów. Sąd nie dał wiary policjantom, którzy podali sprzeczne okoliczności, w jakich informacja ujrzała światło dzienne. Sędzia Dorota Curzydło rozstrzygnęła sprawę na korzyść prezesa: - Nie było przyczyn społecznych, by nagłaśniać sprawę, w której nic nie wyjaśniono - uzasadniła. Roszczenie zapłaty oddaliła.
Zadowolenia z wyroku nie kryje Anna Bogucka-Skowrońska, pełnomocnik powoda: - Cieszę się, że to stało się teraz, gdy komendant wytacza procesy a to prasie, a to radnemu i nie przyjmuje żadnych uwag przeciwko policji - mówi. - A o jego funkcjonariuszach wciąż głośno: jazda po pijanemu, kradzieże dokumentów czy ucieczka z miejsca wypadku. Czy policja odwoła się od wyroku? - Komendant o tym zadecyduje, gdy dostanie z sądu uzasadnienie - mówi radca prawny Krzysztof Wojdygowski, pełnomocnik KMP w Słupsku.

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 6 Gości