Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
A długi rosną
Rozmiar tekstu: A A A
Należy bezwzględnie ograniczyć poziom zadłużania miasta - uważają opozycyjni radni przyglądając się projektowi budżetu na 2006 rok. Ich niepokój budzą przede wszystkim inwestycje zaplanowane na przyszły rok, które z powodzeniem mogłyby być realizowane w latach późniejszych. Przeprowadzono pierwsze analizy przyszłorocznych wydatków i dochodów. Pierwszy o analizę budżetu pokusił się Zbigniew Wiczkowski, radny Słupskiego Forum Prawa i Sprawiedliwości. Według niego brakuje jasnej perspektywy spłaty zadłużenia miasta, które w przyszłym roku wyniesie prawie 64 mln zł, a deficyt - po poprawkach w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym - wyniesie ponad 30 mln zł. - Wzrost tak dużego zadłużenia mógłby mieć uzasadnienie tylko w przypadku wyraźnych oznak rozwoju gospodarczego, natomiast likwidowane w ostatnich latach zakłady pracy na taki rozwój nie wskazują - uważa radny. - Jedynym sposobem uzyskania pieniędzy na pokrycie wydatków miejskich jest prywatyzacja i sprzedaż majątku. Do tej pory sprzedano zaledwie cztery lokale użytkowe i 700 mieszkań. To jednak wciąż za mało.

Zdaniem Wiczkowskiego poziom inwestycji jest zniekształcany przez to, że w zapisach budżetowych pojawiają się inwestycje (szpital, kanalizacja), które de facto nie są obiektami miejskimi i są finansowane przede wszystkim z pieniędzy pochodzących z unii lub z budżetu centralnego. Powodem do niepokoju - według prawicy - jest również zbyt często zmieniający się Wieloletni Plan Inwestycyjny. W 2005 roku był zmieniany z dziesięć razy. Tymczasem WPI miał być stabilnym planem inwestycyjnym miasta na przestrzeni kilku lat ? nie poddawanym naciskom poszczególnych środowisk politycznych ani radnych. Przykładem zmian jest m.in. wprowadzenie w ekspresowym tempie do WPI ogrodzenia Parku Kultury i Wypoczynku, ulicy Słowackiego czy Drewnianej. Te zadania - zdaniem prawicy - powinny być przeniesione na rok 2008. Rezygnując z nich, można by było ?zaoszczędzone? w ten sposób pieniądze przeznaczyć na naprawę ulicy Sobieskiego. Skarbnik miasta Anna Łukaszewicz uważa jednak, że nie ma się czego obawiać, bo na wszystko znajdzie się odpowiedni czas.

- Deficyt pokryjemy kredytami i pożyczkami, jednak zaciągniętymi wyłącznie na cele inwestycyjne. O dziurę budżetową też nie ma się co martwić, to założenie, które na pewno nie zostanie zrealizowane - zapewnia Łukaszewicz. (Marcin Kamiński)
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2005-12-27
wyświetleń:1215

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 5 Gości