Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Jak cię nie stać, to nie słuchaj!
Rozmiar tekstu: A A A
O tym, że muzyka jest towarem, wiedzą chyba wszyscy. Ale to nie znaczy, że należy popadać w przesadę gdy komuś na zapleczu sklepu, który raczej świeci pustkami, cichutko brzęczy radio. A do takich sytuacji dochodzi podczas kontroli prowadzonych przez przedstawicieli Stowarzyszenia Autorów ZAIKS. Ostatnio wzięli oni pod lupę sklepy i lokale w Słupsku. Halina Grabowska, sprzedawczyni w sklepie z odzieżą skórzaną, jest zbulwersowana wizytą pana z ZAIKS-u. – Gdy wszedł, miałam włączone radio. W sklepie nie było żadnego klienta. Nie odtwarzam płyt, ale jak nikogo nie ma, chętnie słucham radia – mówi. – Klienci nie przychodzą tu, żeby słuchać muzyki, tylko kupić płaszcz czy kurtkę. Ale właśnie się dowiedziałam, że nawet jak nikogo nie ma, nie mam prawa mieć włączonego radia – irytuje się pani Halina. Równie zbulwersowana jest Ewa Zdanowicz, sprzedawczyni w sklepie spożywczym. – Ktoś chyba zwariował. A co im radio w sklepie przeszkadza? Gdyby tu ludzie przesiadywali, to co innego!

Niestety, zgodnie z prawem za odtwarzanie utworów muzycznych w miejscach publicznych, ZAIKS pobiera opłaty. Z nich m.in. wypłacane są tantiemy dla kompozytorów, autorów tekstów i wykonawców utworów. I może właściciele placówek nie robiliby problemu z opłatami, gdyby stawki były niższe. – Stawki zależą od powierzchni i położenia placówki – mówi Marek Sieradzki, przedstawiciel ZAIKS-u, który kontrolował słupskie sklepy i lokale. Za lokal do 20 metrów kwadratowych w mieście stawka wynosi 72 złote miesięcznie, za 100-metrowy – 1004 złote. Na wsi jest trochę taniej.

Halina Grabowska twierdzi, że ledwo na czynsz i opłaty zarabia, więc jej szefowie z całą pewnością nie zapłacą za radio w sklepie. – Jak kogoś nie stać na jakiś towar, to go nie kupuje – kwituje krótko M. Sieradzki. – Jeśli przyłapiemy na odtwarzaniu muzyki bez opłat, będziemy karać – zapowiada. ZAIKS może naliczyć trzykrotną stawkę opłaty pomnożoną przez czas posiadania sprzętu RTV, który ustala na podstawie faktury zakupu lub książeczki opłat radiowych i telewizyjnych.

Sprzedawcy sklepów uważają, że te opłaty są jakimś nieporozumieniem. - Co innego w pubach, kawiarniach czy restauracjach, gdzie ludzie przychodzą zjeść, wypić, posiedzieć i posłuchać muzyki – mówią. I mają o tyle rację, że gdy ktoś wpada po chleb i mleko, to wcale nie interesuje go brzęczące w tle radio. (LL)

Na zdjęciu: - Trzeba będzie zdemontować głośniki i wynieść ze sklepu radio – bezradnie rozkłada ręce Halina Grabowska.

Fot. Krzysztof Tomasik
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2006-01-12
wyświetleń:3124

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 6 Gości