|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Bronił się i trafił do izby wytrzeźwień
Rozmiar tekstu: A A A
Mieszkaniec Słupska Stanisław O. został siłą zabrany przez policję do izby wytrzeźwień, bo... skutecznie obronił się przed bandytą. Jego skarga w tej sprawie trafiła już do komendantów miejskiego i wojewódzkiego policji. Wyjaśniają oni sprawę niecodziennej interwencji swoich podwładnych. Do zdarzenia doszło w niedzielę. Stanisław O. po powrocie z przyjęcia wyprowadził psa. Pięć metrów od domu został napadnięty. Udało mu się obronić przed napadem i obezwładnić napastnika. Wezwana na miejsce zdarzenia policja zamiast zatrzymać bandytę... wypuściła go, a do radiowozu zaciągnęła napadniętego.
- Wywieziono mnie do izby wytrzeźwień, choć byłem niedaleko drzwi mojego mieszkania - twierdzi Stanisław O. - Policja nie chciała nawet powiadomić o tym mojej rodziny. Powodem miało być to, że byłem według nich pijany. Wywiezieniem do izby upodlono mnie, poniżono i złamano konstytucyjne prawo do wolności. Chyba wolałbym trafić do aresztu. Tam przynajmniej by mnie przesłuchano.
Sprawą zainteresowali się komendanci policji w Słupsku i Gdańsku.
- Skargę przekazaliśmy do Zespołu Skarg Wydziału Ochrony Informacji Niejawnej i Inspekcji - informuje nadkom. Janusz Staniszewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Osobno sprawą zajmie się komendant policji w Słupsku, który również przekazał sprawę do inspektoratu. (Marcin Kamiński)
- Wywieziono mnie do izby wytrzeźwień, choć byłem niedaleko drzwi mojego mieszkania - twierdzi Stanisław O. - Policja nie chciała nawet powiadomić o tym mojej rodziny. Powodem miało być to, że byłem według nich pijany. Wywiezieniem do izby upodlono mnie, poniżono i złamano konstytucyjne prawo do wolności. Chyba wolałbym trafić do aresztu. Tam przynajmniej by mnie przesłuchano.
Sprawą zainteresowali się komendanci policji w Słupsku i Gdańsku.
- Skargę przekazaliśmy do Zespołu Skarg Wydziału Ochrony Informacji Niejawnej i Inspekcji - informuje nadkom. Janusz Staniszewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Osobno sprawą zajmie się komendant policji w Słupsku, który również przekazał sprawę do inspektoratu. (Marcin Kamiński)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 7 Gości