|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
PKS bez szans na prywatyzację?
Rozmiar tekstu: A A A
Nie ma szansy na prywatyzację Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Słupsku w najbliższym czasie. Spółka Connex, wyłoniona w drodze przetargu, przestała być brana pod uwagę jako ewentualny inwestor przez związki zawodowe przedsiębiorstwa. - Musimy zacisnąć ręce i wziąć się do roboty, aby utrzymać firmę w dobrej kondycji - mówi Marian Saweluk, szef związków zawodowych słupskiego PKS.
A kondycja firmy jest ważna, bo w ub.r. wyliczono w niej stratę finansową na 600 tys. zł.
Związkowcy nie chcą słyszeć o prywatyzacji. Odpowiada im stan, w jakim firma teraz się znajduje. - Do Connexu powrotu nie ma - dodaje Saweluk. - Bez inwestora jest nam dobrze i niech tak zostanie. Robimy wyniki finansowe i o to w tym wszystkim chodzi.
Związki nie wykluczają jednak powrotu do koncepcji utworzenia spółki pracowniczej. Czy tak będzie zależy od wojewody, który ma ostatnie słowo w kwestii prywatyzacji. Podczas jego kwietniowej wizyty w Słupsku zapewniał, że rozwiąże problem prywatyzacji.
- Chciałbym, aby ten proces zakończył się dobrze dla pracowników i dla wszystkich. Na siłę nic robić nie będę - zapewniał wojewoda.
Zarządca komisaryczny słupskiego PKS Andrzej Kraweczyński też na razie nie widzi szybkiej szansy na sfinalizowanie prywatyzacji.
Proces prywatyzacyjny słupskiego przewoźnika trwa już 6 lat. Wszystkie działania zmierzające do sprzedania firmy paliły do tej pory na panewce z powodu… związków zawodowych. Dlaczego? Bo żaden z przyszłych inwestorów ani zarządców nie podobał im się i - jak twierdzą - kosztem załogi chciał się dorobić pieniędzy oraz stanowiska. (Marcin Kamiński)
Związki nie wykluczają jednak powrotu do koncepcji utworzenia spółki pracowniczej. Czy tak będzie zależy od wojewody, który ma ostatnie słowo w kwestii prywatyzacji. Podczas jego kwietniowej wizyty w Słupsku zapewniał, że rozwiąże problem prywatyzacji.
- Chciałbym, aby ten proces zakończył się dobrze dla pracowników i dla wszystkich. Na siłę nic robić nie będę - zapewniał wojewoda.
Zarządca komisaryczny słupskiego PKS Andrzej Kraweczyński też na razie nie widzi szybkiej szansy na sfinalizowanie prywatyzacji.
Proces prywatyzacyjny słupskiego przewoźnika trwa już 6 lat. Wszystkie działania zmierzające do sprzedania firmy paliły do tej pory na panewce z powodu… związków zawodowych. Dlaczego? Bo żaden z przyszłych inwestorów ani zarządców nie podobał im się i - jak twierdzą - kosztem załogi chciał się dorobić pieniędzy oraz stanowiska. (Marcin Kamiński)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 5 Gości