Kategoria: Aktualności

To nie kaczka dziennikarska...

Rozmiar tekstu: A A A

Pięć tysięcy gumowych kaczuszek ma promować Słupsk. Każda z nich dostanie swój numerek, zostanie sprzedana, a następnie włożona do wywrotki. Ta całość gumowego "kwa-kwa" wrzuci do Słupi. I tam kaczki będą miały swój wyścig. Właściciel najszybszej, czyli tej, która jako pierwsza dopłynie do określonego punktu, dostanie nagrodę. To nie jest prima aprilis. Pomysł ten powstał w Biurze Promocji i Integracji Europejskiej Urzędu Miejskiego w Słupsku: - To będzie duża impreza na rozpoczęcie przyszłorocznego sezonu letniego. Chcemy jej nadać ogólnopolski charakter. Kaczki będą sprzedawane, a właściciel tej, która wygra, dostanie nagrodę - prawdopodobnie 10 tys. zł - mówi Marek Sosnowski (na zdjęciu), rzecznik prasowy prezydenta Słupska. Ratusz zapewnia, że realizacja pomysłu nie pociągnie za sobą wydatków - za wszystko zapłacą sponsorzy. (kow)

Fot. Artur Stencel