|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Jest szansa na reaktywację fabryki łańcuchów
Rozmiar tekstu: A A A
Dziś w Sezamorze urzęduje jedynie ostatni prezes spółki Jerzy Szyszko. - Wbrew pozoromm łańcuchownię można jeszcze uruchomić - mówi. - Ważne, aby podczas licytacji komorniczej w dobre ręce trafił zarówno grunt, jak i maszyny. Agregat, zrywarka i piece są całkowicie sprawne i w każdej chwili można rozpocząć produkcję.
Nieoficjalnie wiadomo, że wśród ewentualnych uczestników licytacji może pojawić się jedna z zagranicznych sieci handlowych, która planuje postawić w miejscu fabryki hipermarket oraz firma z branży metalowej, działająca przy gdyńskiej stoczni. Na kompleksowej sprzedaży majątku Sezamoru zależy również związkowcom „Solidarności”. - Przy wyłącznej sprzedaży gruntów i budynku stracą na tym byli pracownicy, którzy są wierzycielami zakładu - mówi Stanisław Szukała, szef słupskiej „Solidarności”. - Nieruchomości są bowiem objęte hipoteką i pracownicy są w dalszej kolejności z prawem o ubieganie się swoich roszczeń. Ponadto całościowa sprzedaż oznaczać będzie, że nabywcy może zależeć na reaktywowaniu produkcji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że fabryka warta jest od 4 do 5 milionów złotych. (Łukasz Wójcik)
Na zdjęciu: Tylko całościowa sprzedaż majątku Sezamoru może jeszcze uratować zakład.

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 1 Gości