Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Samoobrona zdegradowała szefa ANR w Słupsku
Rozmiar tekstu: A A A
Ciąg dalszy rozgrywek politycznych między Samoobroną a Prawem i Sprawiedliwością. Po poniedziałkowej konferencji Jolanty Szczypińskiej, w której posłanka PiS zarzuciła Danucie Hojarskiej z Samoobrony prywatę - szef słupskiej ANR Robert Kujawski, który prowadził biuro poselskie Szczypińskiej, otrzymał przez gońca decyzję o tymczasowym oddelegowaniu go z funkcji administratora agencji w Słupsku na specjalistę do oddziału terenowego ANR w Bytowie. W tym czasie będzie go zastępował Mieczysław Meyer z Samoobrony, który nie ma stosownego wykształcenia do prowadzenia oddziału. Tę zmianę Kujawski nazywa w jeden sposób.

- To ustanie stosunku pracy z powodu likwidacji miejsca zatrudnienia... - mówi.

Dlaczego? Bo Kujawski został oddelegowany do Bytowa na 3 miesiące. Tymczasem oddział w Bytowie ma być zlikwidowany... 1 kwietnia.

- Niestety, to nie prima aprilis - dodaje Kujawski. - Nie wiem co będzie ze mną.

Meyera zatrudnił Kujawski w terenowym oddziale ANR w Bytowie na polecenie Samoobrony, aby uniknąć waśni i sporów. To były radny sejmiku wojewódzkiego. Ma 58 lat. Wykształcenie średnie zdobył w... latach 2003/04. W latach 70-80 zajmował, jak twierdzi, stanowisko kierownicze w nadleśnictwie Kartuzy. Potem prowadził gospodarstwo rolne - miał fermę kur i uprawiał zboża oraz inne płody rolne.

- Tak, mam średnie wykształcenie, które w zupełności wystarcza do zajmowania stanowiska administratora, a pan Kujawski niech nie narzeka. W końcu został pełnomocnikiem dyrektora ANR. To nie degradacja, lecz podniesienie jego stanowiska - tłumaczy. Tymczasem o mianowaniu Kujawski nie wie nic. - W piśmie, jakie otrzymałem można jedynie przeczytać o tymczasowym powierzeniu obowiązków specjalisty w Bytowie - zaprzecza.

Jak się dowiedzieliśmy, Mieczysław Meyer jest dłużny koncernowi Energa 20 tys. zł. Ciąży też na nim wyrok zapłaty ponad 41 tys. zł na rzecz Spółki Rolnej Główczyce. Był też ścigany przez komornika za to, że nie płacił za dostarczane mu do ubojni prosiaki. Komornik zajął mu dietę wypłacaną przez pomorski sejmik.
 
» Oryginalna treść artykułu znajduje się tutaj. «
 
 

Informacje na temat artykułu:
autor:Marcin Kamiński
Źródło:POLSKA Dziennik Bałtycki
data dodania:2007-03-14
wyświetleń:1841

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 1 Gości