Kategoria: Aktualności

Ginekolog pod ścisłym nadzorem

Rozmiar tekstu: A A A

Słupska prokuratura okręgowa po raz kolejny odrzuciła wniosek o zwolnienie z aresztu doktora ginekologii Zbigniewa S. Nie pomogło nawet poręcznie 3 znanych mieszkańców miasta - dowiedzieliśmy się jak na razie nieoficjalnie. Prokuratura jest nieugięta i stoi na stanowisku, że dopiero po wykonaniu wszystkich czynności w postępowaniu przygotowawczym będzie można pomyśleć o wypuszczeniu go z aresztu. Ginekolog przebywa tam od 24 stycznia. Jest podejrzewany o przyjmowanie łapówek. Wraz z nim zatrzymano dziesięć osób, pacjentek lub rodziny kobiet, które miały pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni. Lekarz pozostał w areszcie. Prokuratura postawiła mu zarzut przyjęcia ponad 6 tys. zł łapówek za przeprowadzenie zabiegów w usteckim szpitalu. Ostatnio prokuratura rozszerzyła zarzuty o kilka kolejnych. O co chodzi? Nie wiadomo, bo prokuratura postawiła na tajemnicę. - Postępowanie jest objęte tajemnicą śledztwa - informuje Beata Szafrańska, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej.

Tymczasem adwokat aresztowanego lekarza uważa, że ginekolog powinien być już dawno na wolności.

- Już dawno wnioskowałem aby go wypuścić bo to fachowiec, który powinien pomagać ludziom, a nie siedzieć w areszcie - uważa Krzysztof Lasoń, adwokat. - Odrzucono już trzy moje wnioski o poręczenie.

Co będzie dalej z lekarzem i kiedy wyjdzie z aresztu nikt nie potrafi udzielić informacji.