|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Włamanie do siedziby słupskiej lewicy
Rozmiar tekstu: A A A
W siedzibie SLD wczoraj naprawiano uszkodzone przez złodziei zabytkowe drzwi. Na zdjęciu Andrzej Zawisza. Fot. APR-SAS |
To jedno z najdziwniejszych włamań z jakim miały do czynienia organy ścigania w Słupsku. dop tej pory złodzieje wynosili wszystko co przedstawiało jakąś wartość materialną.
- Nie wiemy jeszcze co znajdowało się na tych wszystkich nośnikach - mówi Krzysztof Sirant, szef SLD w Słupsku. - Na pewno zniknęło kilka programów, które mieliśmy na stanie. Jak policjanci skończą swoją pracę, to dokładnie ustalimy co dokładnie zginęło. Sirant przekonuje, że złodzieje mogli wynieść wszystko, a zniknęły jedynie dane.
- Być może to walka polityczna, może ktoś chciał się czegoś dowiedzieć o naszych członkach i o tym co dzieje się u nas. Czegoś takiego jeszcze nie było w naszej historii - dodaje.
Włamanie dziwi również policjantów, którzy zajmują się tą sprawą.
- Zostawili na miejscu sprzęt komputerowy, sprzęt AGD - mówi komisarz Jacek Bujarski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Tymczasem w Słupsku już mówi się o tym, że faktycznie ktoś chciał zdobyć haki na członków słupskiej SLD, w tym na najaktywniejszych działaczy.
- Jeśli tak jest to walka polityczna sięgnęła dna - podsumowuje Krzysztof Sirant.

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 11 Gości