|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Amerykańska tarcza łakomym kąskiem dla agentów wywiadu? ABW wróciła do Słupska
Rozmiar tekstu: A A A
Od czwartku rosyjski Pioniersk jest nowym miastem partnerskim Ustki. Ffot. Hubert Bierndgarski |
- To nie jest przypadek - mówi jeden z jego mieszkańców. - Zresztą coraz częściej widać tu Rosjan, ponoć turystów, i trzeba uważać.
O Rosjanach mówią też inni mieszkańcy, co dziwi jednak miejscowych samorządowców.
- Kontaktowali się co prawda ze mną dziennikarze z rosyjskich gazet, udzielałem im nawet wywiadów, ale nic mi nie wiadomo o tym, aby Rosjanie wzmożyli częstotliwość swoich odwiedzin w naszym regionie - mówi zaskoczony Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk, na terenie której znajduje się Redzikowo. - Może po prostu niczym się nie wyróżniają.
Zainteresowanie Rosjan regionem słupskim nie jest nowe. Już dwa lata temu, kiedy pierwszy raz publicznie pojawiła się informacja o tym, że na środkowym Wybrzeżu stanie tarcza antyrakietowa, to właśnie rosyjscy dziennikarze pierwsi zawitali pod bramy poligonu w podusteckim Wicku Morskim. Wtedy mówiło się jeszcze, że tarcza stanie na poligonie.
ABW milczy na temat wizyt rosyjskich gości, ale według naszych informacji, Straż Graniczna ma obowiązek bacznie przyglądać się wszystkim przybyszom zza wschodniej granicy. Zarówno tym, którzy przybywają do nas w celach biznesowych, jak i turystycznych. Oficjalnie jednak nikt tych informacji nie potwierdza.
Czy wzmożone kontrole czekałyby też samorządowców z Pionierska, którzy nawiązali partnerskie stosunki z Ustką, nie wiadomo. Współpracę zainicjowano trzy lata temu, ale dopiero teraz Rosjanie odpowiedzieli na propozycję. W czwartek podpisano wstępną umowę współpracy. Urzędnicy z Ustki mówią dobitnie, że ich współpraca z Rosjanami nie ma nic wspólnego z tarczą antyrakietową w Redzikowie.
- Chodzi jedynie o wspólne pozyskiwanie pieniędzy na inwestycje i ochronę Bałtyku - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce.
Z kolei Wojciech Łuczak, specjalista ds. wojskowości i wicenaczelny miesięcznika "Raport", nie sądzi, aby obce wywiady (w tym rosyjski) były szczególnie zainteresowane Redzikowem.
- Tam po prostu jeszcze nic nie ma. Pociski tarczy antyrakietowej i to prototypy pojawią się dopiero za pięć lat, a jak wygląda sama jednostka, to wszyscy dokładnie wiemy. Co ważniejsze, nie wiadomo nawet, czy tarcza w ogóle powstanie - podkreśla Wojciech Łuczak.
Informacje na temat artykułu:


autor: | Hubert Bierndgarski |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2008-09-14 |
wyświetleń: | 3433 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 5 Gości