|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Toast z bąbelkami
Rozmiar tekstu: A A A
Wszędzie na świecie szampan kojarzy się z uroczystym
przyjęciem, radosnym spotkaniem - świętem. W Polsce pije się go
raczej rzadko. Najczęściej, aby uczcić ważny dzień - kolejny
jubileusz małżeństwa, narodzenie dziecka, czy awans. Jednak
chyba nikt nie wyobraża sobie nocy sylwestrowej bez toastu
lampką szampana.
Na kilka dni przed sylwestrowym szaleństwem "szampany" znikają ze sklepowych półek w błyskawicznym tempie. Najczęściej jednak te najtańsze, wina musujące - "Igristoje", czy "Moskowskoje", które kupić można już od 4 zł w supermarketach. Jednak takie prawdziwe - prosto z francuskiej Szampanii - cieszą się mniejszym powodzeniem... - Winnice szampańskie zajmują tam około 37 tysięcy hektarów. Dopuszczone są jedynie trzy szczepy winorośli - Chardonnay, Pinot Noir i Pinot Neunior. Szampany produkowane są metodą tradycyjną, to znaczy, że fermentacja winogron przebiega naturalnie - mówi Joanna Szuta, sprzedawczyni w sklepie "Wina Świata" w Słupsku (na zdjęciu).
Francuskie szampany najlepszych producentów - Krug, czy Ballinger - kosztują około 800 złotych! Ale można też kupić takie za 210 złotych - np. Veuve Clicquot Ponsardin. Chętnie kupowane są francuskie wina musujące - dobre białe półwytrawne Baron de Ballac - kupimy już za 15 zł. Zachwalane są też "szampany" hiszpańskie - za Codorniu zapłacimy około 56 zł oraz włoskie z Piemontu - za Asti trzeba zapłacić ponad 40 złotych. (mag)
Fot. Bartosz Arszyński
Na kilka dni przed sylwestrowym szaleństwem "szampany" znikają ze sklepowych półek w błyskawicznym tempie. Najczęściej jednak te najtańsze, wina musujące - "Igristoje", czy "Moskowskoje", które kupić można już od 4 zł w supermarketach. Jednak takie prawdziwe - prosto z francuskiej Szampanii - cieszą się mniejszym powodzeniem... - Winnice szampańskie zajmują tam około 37 tysięcy hektarów. Dopuszczone są jedynie trzy szczepy winorośli - Chardonnay, Pinot Noir i Pinot Neunior. Szampany produkowane są metodą tradycyjną, to znaczy, że fermentacja winogron przebiega naturalnie - mówi Joanna Szuta, sprzedawczyni w sklepie "Wina Świata" w Słupsku (na zdjęciu).
Francuskie szampany najlepszych producentów - Krug, czy Ballinger - kosztują około 800 złotych! Ale można też kupić takie za 210 złotych - np. Veuve Clicquot Ponsardin. Chętnie kupowane są francuskie wina musujące - dobre białe półwytrawne Baron de Ballac - kupimy już za 15 zł. Zachwalane są też "szampany" hiszpańskie - za Codorniu zapłacimy około 56 zł oraz włoskie z Piemontu - za Asti trzeba zapłacić ponad 40 złotych. (mag)
Fot. Bartosz Arszyński

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 10 Gości