Kwiecień 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Toast z bąbelkami
Rozmiar tekstu: A A A
Wszędzie na świecie szampan kojarzy się z uroczystym przyjęciem, radosnym spotkaniem - świętem. W Polsce pije się go raczej rzadko. Najczęściej, aby uczcić ważny dzień - kolejny jubileusz małżeństwa, narodzenie dziecka, czy awans. Jednak chyba nikt nie wyobraża sobie nocy sylwestrowej bez toastu lampką szampana.

Na kilka dni przed sylwestrowym szaleństwem "szampany" znikają ze sklepowych półek w błyskawicznym tempie. Najczęściej jednak te najtańsze, wina musujące - "Igristoje", czy "Moskowskoje", które kupić można już od 4 zł w supermarketach. Jednak takie prawdziwe - prosto z francuskiej Szampanii - cieszą się mniejszym powodzeniem... - Winnice szampańskie zajmują tam około 37 tysięcy hektarów. Dopuszczone są jedynie trzy szczepy winorośli - Chardonnay, Pinot Noir i Pinot Neunior. Szampany produkowane są metodą tradycyjną, to znaczy, że fermentacja winogron przebiega naturalnie - mówi Joanna Szuta, sprzedawczyni w sklepie "Wina Świata" w Słupsku (na zdjęciu).

Francuskie szampany najlepszych producentów - Krug, czy Ballinger - kosztują około 800 złotych! Ale można też kupić takie za 210 złotych - np. Veuve Clicquot Ponsardin. Chętnie kupowane są francuskie wina musujące - dobre białe półwytrawne Baron de Ballac - kupimy już za 15 zł. Zachwalane są też "szampany" hiszpańskie - za Codorniu zapłacimy około 56 zł oraz włoskie z Piemontu - za Asti trzeba zapłacić ponad 40 złotych. (mag)

Fot. Bartosz Arszyński
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Słupski
data dodania:2003-12-31
wyświetleń:610

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 10 Gości