|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Dług wyryty na piersi
Rozmiar tekstu: A A A
- Najbardziej bałem się Chińczyka. Był impulsywny, agresywny.
Krzyczał i groził - zeznał wczoraj przed słupskim Sądem
Rejonowym Janusz S., wiceprezes firmy, która zadłużyła się u
członków słupskiego gangu Roberta P., ps. Chińczyk.
Głównemu pokrzywdzonemu Mariuszowi K. - właścicielowi telewizji
kablowej w Słupsku i hurtowni w Lęborku, członkowie gangu
chętnie pożyczali pieniądze, bo odsetki sięgały nawet 20%
tygodniowo. Aby spłacić dług, przedsiębiorca zadłużał się w
bankach. Kredyty załatwiała mu mafia. Tak twierdzi prokuratura.
Janusz S. nie ukrywał wczoraj przed sądem, że w firmie Mariusza
K. doszło kiedyś do spotkania kilku osób z kręgu Chińczyka i
Mirosława P. - Kłócili się, komu pierwszemu Mariusz K. ma oddać
pieniądze - mówił świadek. - Również mnie Chińczyk kazał oddać
pieniądze. Zapytałem, jakie. Wtedy powiedział, że wytnie mi
kwotę nożem na piersi i zapamiętam na całe życie.
Pod znakiem zapytania stoi zaplanowane na luty przesłuchanie Mariusza K., który przebywa w szpitalu. Jeśli jego stan zdrowia pozwoli, pokrzywdzony zostanie przesłuchany w marcu. (ber)
Pod znakiem zapytania stoi zaplanowane na luty przesłuchanie Mariusza K., który przebywa w szpitalu. Jeśli jego stan zdrowia pozwoli, pokrzywdzony zostanie przesłuchany w marcu. (ber)

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 5 Gości