Kategoria: Aktualności

Słupia - rzeka ścieków

Rozmiar tekstu: A A A

Wędkarze i inspektorzy ochrony środowiska pobrali próbki zanieczyszczonej wody. Teraz tropią truciciela. Fot. Sławomir Żabicki

Zanieczyszczenia płyną potokiem do Słupi - biją na alarm wędkarze. Trwają już poszukiwania truciciela. Ścieki do rzeki płyną niewielkim strumykiem przy ul. Wielickiej w Słupsku. O zanieczyszczeniu zostali powiadomieni słupscy wędkarze. - Dostaliśmy anonimowy telefon - mówi Teodor Rudnik, prezes Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku. - Na miejscu stwierdziliśmy, że od strumienia bije odór. W wodzie wyraźnie widać grzyby, które rozwijają się tylko w ściekach. - Woda jest mocno zanieczyszczona - twierdzi Roman Pazda, ichtiolog. - Nie ma szans, żeby żyły w tym cieku jakieś ryby. Na litr wody jest mniej niż miligram tlenu. Jeśli miałyby w niej rozmarzać się trocie lub pstrągi musiałoby być go ponad 80 miligramów.

Zdaniem wędkarzy ścieki poważnie zagrażają Słupi i żyjącym w niej zwierzętom oraz roślinom. - Strach pomyśleć co będzie gdy ścieki będą płynęły dłużej - dodaje Rudnik. - Cały czas do rzeki wpływają trocie i łososie na tarło. Najbardziej zagrożony będzie ich narybek.

Wędkarze powiadomili słupskie Wodociągi, Zarząd Dróg Miejskich oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Specjaliści pobrali próbki wody. Ich analizę poznamy w najbliższych dwóch tygodniach.