Styczeń 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Młodzi bohaterowie
Rozmiar tekstu: A A A
- To straszne! Wołałam o pomoc, ale nikt z plażowiczów nie ruszył tonącym na ratunek. Ich walce o życie przyglądało się przynajmniej kilkadziesiąt osób - mówi świadek dramatycznych wydarzeń na zachodniej plaży w Ustce. Na pomoc tonącym ruszyły tylko dwie osoby. Kilkunastoletni chłopcy z Ustki. Gdyby nie oni, życie straciłyby trzy osoby. We wtorek, jak co dzień, 16-letni Mateusz Niedziałkowski oraz 18-letni Bartek Góralski, pracownicy wypożyczalni sprzętu wodnego na zachodniej plaży, wykonywali swoje obowiązki. Około godz. 17 tuż przy falochronie rozległ się krzyk kobiety. - Przybiegła do nas, szukając ratowników. Około 100 metrów od brzegu niestrzeżonej plaży zobaczyliśmy dwie tonące osoby. Natychmiast rzuciliśmy się na ratunek - opowiada Mateusz. - W wodzie straciliśmy ich jednak z oczu. Była zbyt duża fala, prądy morskie bardzo szybko znosiły tonących ku kamieniom przy falochronie. Na szczęście, chłopak miał jeszcze siły, by głośno wzywać pomocy. Jego głos pozwolił nam ich dokładnie namierzyć.

Pierwszy do tonącego mężczyzny w wieku około 20 lat dopłynął Bartek. - Był u kresu sił. Kazałem mu obrócić się na plecy. Chwyciłem pod pachy. Gdy zacząłem płynąć w kierunku brzegu, nagle zauważyłem kilka metrów dalej ciało młodej kobiety. Pływała bezwładnie twarzą do dna. Myślałem, że nie żyje. Podpłynąłem do niej, chwyciłem za włosy i zacząłem holować dwie osoby. Szybko traciłem siły. Gdy poczułem pod stopami dno, z pomocą przybiegło dwóch turystów - relacjonuje Bartek Góralski.

Na brzegu uratowany łapiąc dech powiedział swojemu wybawcy, że w wodzie jest jeszcze jego kilkunastoletnia siostra. Pływała na dętce, ale zmyła ją fala. Dziewczynę zobaczył Mateusz i ruszył na pomoc. Dwie minuty później była już na brzegu. W tym czasie ratownicy słupskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego reanimowali wcześniej uratowaną, ale nieprzytomną kobietę. - Ratownik usunął z płuc wodę i przywrócił oddech. Do przyjazdu karetki dziewczyna odzyskała przytomność - mówi Zbigniew Grabda, szef słupskiego WOPR.

Kim są bohaterowie, którzy uratowali przed śmiercią troje ludzi? To licealiści. Bartek to uczeń trzeciej, a Mateusz pierwszej klasy liceum w Ustce. Interesują się sportami wodnymi. Bartek miesiąc temu skończył kurs ratownika wodnego. - Nie czujemy się żadnymi bohaterami - mówi Bartek. - Zrobiliśmy to, co powinniśmy. Nie spodziewałem się jednak, że tak szybko będę musiał wypróbować swoje umiejętności ratownicze.

Wczoraj wczasowicze z Łodzi, których uratowali licealiści, opuścili już szpital. (ars)

Na zdjęciu: Młodzi, dzielni, skromni. Bohaterów ledwo udało nam się wczoraj namówić na zdjęcie. Mateusz (po lewej) i Bartek stoją w miejscu, w którym rozgrywały się dramatyczne wydarzenia.

fot. Artur Stencel
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-07-20
wyświetleń:2256

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 12 Gości