Styczeń 2025 »
PnWtŚrCzPtSoNd
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031 
  Pb 95
  ON
  Lpg
 
  USD
  EUR
  CHF
 
Google
Baza firm
Wiadomości
Ogłoszenia
Nieruchomości
Motoryzacja
Menu Online
   
Kategoria: Aktualności
Chcą eksmitować biznesmenów z wydmy
Rozmiar tekstu: A A A
Nowy szef Urzędu Morskiego w Słupsku złoży w sądzie wniosek o eksmisję ogródków gastronomicznych, stojących na usteckiej wydmie. Wciąż nie wiadomo, jak się tam znalazły. Żaden z urzędników nie chce się przyznać, że nadzorował ich budowę. Ogródki piwne pojawiły się w pasie chronionym na usteckiej wydmie tuż przed sezonem. Pierwsza platforma, o powierzchni 180 metrów kwadratowych, należy do Jerzego Walczaka, a druga, 200-metrowa, do Sławomira Stochniałka. Obaj to znani usteccy biznesmeni. Okoliczności, w których Andrzej Szczotkowski, były dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku pozwolił na ich postawienie w miejscu, gdzie do niedawna za samo wejście można było dostać mandat, są coraz bardziej tajemnicze. - W zgłoszeniu robót budowlanych nie ma żadnego szkicu czy rysunku, pokazującego jak te ogródki miałyby wyglądać, choć wymaga tego prawo - mówi Bogusław Piechota, nowy szef słupskiego Urzędu Morskiego. - Wiadomo, że wykonawca miał je wykonać z drewna i postawić na palach, ale z kolei już nie wiemy, czy te pale mają wystawać ponad wydmę 10 czy 20 centymetrów. To zupełnie bez sensu - dodaje.

Piechota nie może też znaleźć pracownika, pod nadzorem którego ogródki wykonywano. - Nikt nie chce się przyznać do tego, że tam był - stwierdza dyrektor.

Tymczasem już poprzedni dyrektor uznał, że przy budowie dwóch platform zniszczono roślinność wydmy i wymówił biznesmenom dzierżawę. Nie wiadomo więc, na jakiej podstawie od 4 sierpnia 2006 roku ich ogródki funkcjonują dalej.

- Prawdopodobnie skieruję sprawę o eksmisję, ale wcześniej spotkam się z panem Walczakiem - mówi Piechota.

Walczak nie chciał z nami rozmawiać. Jest rozżalony, że piszemy o tej sprawie. W piśmie do Urzędu Morskiego jego prawnik stwierdził, że wymówienie dzierżawy nie może być skuteczne, bo najpierw powinno być wezwanie do dostosowania się do jego warunków. Dzierżawa jest podpisana na trzy lata. (Michał Kowalski)

Na zdjęciu: Józef Walczak dzierżawi ogródki na usteckiej wydmie. Okoliczności, w jakich otrzymał na to zezwolenie, są coraz bardziej tajemnicze.
 
 

Informacje na temat artykułu:
Źródło:Głos Pomorza
data dodania:2006-08-18
wyświetleń:2384

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone. Aktualnie On-Line: 179 Gości