|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia
Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |
USD zł |
EUR zł |
CHF zł |
Kategoria: Aktualności
Przewoźnik nagrodzony za łamanie prawa
Rozmiar tekstu: A A A
To jawne kpiny z prawa! Firma Cezar, która w wakacje nielegalnie jeździła na trasie Słupsk-Ustka i może stracić koncesję, niespodziewanie dostała pozwolenie na nowe kursy.
Na prowadzenie regularnych kursów na trasie Słupsk-Główczyce pozwolił Cezarowi dyrektor wydziału komunikacji słupskiego ratusza. – Nie mogłem odmówić wydania pozwolenia – tłumaczy Andrzej Pietroń, szef wydziału. – Mają licencję, pozytywną opinię starostwa i zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego zgodę musiałem wydać.
Przypomnijmy, firma wcześniej była znana z tego, że nielegalnie woziła w wakacje pasażerów do Ustki, zabierając ich z przystanku na kilka minut przed innymi przewoźnikami. Choć sprawą zajęły się policja i Inspekcja Transportu Drogowego, sytuacja przypominała trochę zabawę w kotka i myszkę. Przewoźnik nic sobie nie robił z kolejnych, nakładanych na niego kar (łącznie ma do zapłacenia około 26 tysięcy złotych). Cezarowi grozi także utrata koncesji.
– Decyzja ratusza to legalizacja samowoli – nie kryje Piotr Rachwalski, prezes firmy Nord Express, która również jeździ do Główczyc. – Firma, która od początku wykonywała nielegalne kursy, zamiast kary dostała nagrodę.
– Ta decyzja nie jest uzasadniona ekonomicznie – uważa Ilona Słaby z PPKS Słupsk. – Nasycenie na tej trasie jest bardzo duże i nie ma potrzeby wprowadzać kolejnego przewoźnika. (krab)
Przypomnijmy, firma wcześniej była znana z tego, że nielegalnie woziła w wakacje pasażerów do Ustki, zabierając ich z przystanku na kilka minut przed innymi przewoźnikami. Choć sprawą zajęły się policja i Inspekcja Transportu Drogowego, sytuacja przypominała trochę zabawę w kotka i myszkę. Przewoźnik nic sobie nie robił z kolejnych, nakładanych na niego kar (łącznie ma do zapłacenia około 26 tysięcy złotych). Cezarowi grozi także utrata koncesji.
– Decyzja ratusza to legalizacja samowoli – nie kryje Piotr Rachwalski, prezes firmy Nord Express, która również jeździ do Główczyc. – Firma, która od początku wykonywała nielegalne kursy, zamiast kary dostała nagrodę.
– Ta decyzja nie jest uzasadniona ekonomicznie – uważa Ilona Słaby z PPKS Słupsk. – Nasycenie na tej trasie jest bardzo duże i nie ma potrzeby wprowadzać kolejnego przewoźnika. (krab)
O serwisie ::
Reklama ::
Polityka Prywatności ::
Kontakt
Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 14 Gości