Kategoria: Aktualności

Będziemy mieli swój papier!

Rozmiar tekstu: A A A

Wielka sensacja w światku gospodarczym! W Redzikowie powstanie olbrzymia fabryka papieru. Do inwestycji szykuje się największa w tej branży spółka – International Paper z Kwidzyna. Jak się dowiedzieliśmy, przedstawiciele firmy BE&KEurope z Kwidzyna, która specjalizuje się w budowie fabryk dla International Paper, już prowadzi rozmowy na ten temat z Pomorską Agencją Rozwoju Regionalnego oraz władzami samorządowymi Słupska i gminy Słupsk. Jest zainteresowana budową nowego obiektu na terenie Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zamierza kupić 6,5 hektara ziemi i uruchomić nową fabrykę już w przyszłym roku, w której na początek zatrudnienie znalazłoby 110 osób.

– Jest taki projekt – przyznaje Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk. – Wszystko wskazuje, że chodzi o budowę fabryki papieru.

Inwestycja może rozruszać cały region. Świadczy o tym chociażby zapotrzebowanie na wodę, jakie zgłosił inwestor. Chciałby na dobę zużywać 6300 metrów sześciennych wody technologicznej, co w przybliżeniu równa się dziennemu poborowi wody w mieście z 20 tysiącami mieszkańców. Jednocześnie fabryka odprowadzałaby w ciągu doby 2800 metrów sześciennych ścieków. – Właściwie jesteśmy przygotowani do budowy wszystkich niezbędnych mediów. Poza dostawą energii energetycznej wszystkie pozostałe media już mogłyby uzyskać pozwolenie na budowę – twierdzi Chmiel.

Jego zdaniem ta inwestycja bardzo ożywiłaby teren, w którym przyszła obwodnica Słupska będzie się łączyć za Redzikowem z krajową „szóstką”.

– Gdyby powstała tam jedna fabryka, łatwiej byłoby ściągnąć kolejnych inwestorów – podkreśla wójt gminy Słupsk.

Jest jedna wątpliwość – taki zakład może być bardzo uciążliwy dla najbliższego otoczenia. W Kwidzynie, gdzie działa fabryka International Paper, strasznie śmierdzi. Mieszkańcy tego miasta od lat borykają się z tym problemem.

– Wiem o tym. Dlatego już podczas pierwszych rozmów w sprawie inwestycji zapytałem o kwestię odoru. Zapewniono mnie, że gdyby powstała fabryka, to zostaną zastosowane najnowocześniejsze technologie, które go wyeliminują. Poza tym miejscowy plan zagospodarowania tego terenu nie dopuszcza uciążliwości poza granicami działki – zapewnia Chmiel. (Zbigniew Marecki)