Kategoria: Aktualności

Radni pożyczają pieniądze

Rozmiar tekstu: A A A

Władze Słupska mogą zaciągnąć kolejną wielomilionową pożyczkę. Wczoraj podczas sesji Rady Miejskiej radni zgodzili się, aby miasto po raz kolejny wzięło kredyt. Tym razem w wysokości dziewięciu milionów złotych. Nie wiadomo jednak czy pożyczka będzie potrzebna, bo samorząd będzie miał dodatkowe dochody. Pieniądze miałyby być przeznaczone wyłącznie na inwestycje - remonty dróg i budowę mieszkań komunalnych. Według skarbniczki Anny Łukaszewicz, kolejny kredyt w budżecie miasta niewiele zmieni, jeśli chodzi o zadłużenie.

- Jego poziom będzie w bardzo dopuszczalnych granicach i osiągnie 28 procent. Zresztą Rada MIejska wyraziła już kiedyś zgodę na zaciągnięcie kredytów nawet do 40 mln zł - dodaje.

Tymczasem, jak podczas każdej sesji na której miało dochodzić do zaciągnięcia kredytów, pojawiły się głosy przeciw. - Sprawiedliwsze byłoby, gdybyśmy decyzję o zaciągnięciu kredytu oraz o jego spłacie zostawili następcom - twierdzi Igor Strąk, szef klubu radnych LPR.

Wtóruje mu Mirosław Pająk, który uważa, że miast zamiast tworzyć, ciągle pożycza gotówkę. Inne zdanie mają radni z SLD.

- Nie możemy zostawić miasta z rozgrzebanymi inwestycjami. Musimy za nie zapłacić - ripostował Krzysztof Kido, radny SLD. Jeżeli gmina Słupsk pożyczy te dziewięć milionów, to zadłużenie miasta wynosić będzie 98 milionów złotych. (Marcin Kamiński)