Kategoria: Aktualności

Szczypińska, a nie Kaczyńska

Rozmiar tekstu: A A A

Jolanta Szczypińska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, gdzie się nie obróci ma za sobą tłumy dziennikarzy i fotoreporterów. Wszyscy chcą się dowiedzieć, czy jest wybranką serca premiera Jarosława Kaczyńskiego i czy w najbliższym czasie weźmie z nim ślub. Plotka o ślubie pierwszej posłanki PiS wybuchła w tygodniu poprzedzającym najdłuższy majowy weekend. Wtedy w środowisku dziennikarskim pojawiły się informacje, że Szczypińska z premierem ślub już wzięła. Miało się to odbyć w dniu wstąpienia w związek małżeński córki prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Na ślubie nie pojawił się premier oraz matka prezydenta i babcia panny młodej. W tym samym czasie Jolanta Szczypińska była wieziona przez radnego z klubu PiS na lotnisko ze Słupska do Gdańska. Musiała dolecieć do Warszawy, choć w tym dniu posiedzenia Sejmu nie było. Wiceszefową klubu parlamentarnego PiS pytaliśmy o plany zamążpójścia już dwa tygodnie temu. Czy jest coś na rzeczy? Nawet jeśli tak, to Jolanta Szczypińska nic na ten temat mówić nie chce.

- Na razie jestem szczęśliwa, a przecież każdy ma jakieś marzenia. Na razie jest dobrze, trzeba się cieszyć każdym dniem - komentowała pytana o ślub z premierem. - Jeśli dojdzie do tego, to na pewno będzie to wielkie wydarzenie w kraju... - pytaliśmy dalej. - No, pewnie tak, ale ja mam swoje lata i nie zależy mi na czymś takim. To jest prywatna sprawa. Rozumiem, że się tym wszyscy interesują, to jest normalna rzecz, taka jest praca mediów. Temat zaślubin Szczypińskiej z premierem Kaczyńskim podchwycił „Super Express“. Według gazety, posłanka miała powiedzieć, że nie potwierdza, ani nie zaprzecza. Jednak wczoraj zdementowała informacje podane przez gazetę. Jak wygląda prawda? Jeśli jest coś na rzeczy - dowiemy się w ciągu kilku miesięcy.