|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
Areszt dla sutenerów, wolność dla ich ofiary
Rozmiar tekstu: A A A
Irene K. 27-letnia Kenijka, przetrzymywana wbrew swojej woli w agencji towarzyskiej Havana na terenie Ustki nadal przebywa na terenie Słupska. Opiekują się nią policjanci. Przypomnijmy. Kenijka do Polski trafiła z legalną wizą. Zwabiono ją jednak do naszego kraju podstępem obiecując pracę barmanki w klubie rozrywkowym. Przywiozła ją do Słupska Ewa Ł., która przebywała na wypoczynku w Kenii. Dziewczynie obiecała, że będzie pracować u niej w klubie jako kelnerka. Jednak jak nieoficjalnie wiadomo, przywiozła ją po to aby uatrakcyjnić asortyment swojego domu publicznego. Od 19 marca tego roku Irene K. zaczęła świadczyć usługi nie tylko związane z podawaniem drinków. Cieszyła się dużą popularnością. Klienci przysłowiowo "walili do niej drzwiami i oknami". Zapisywali się nawet w specjalnym zeszycie. O 27-letniej Irene W. K. poinformowała policję fundacja "La strada".
- Po przesłuchaniu pokrzywdzonej wynika, że została podstępem przywieziona do Polski - mówi nadkom. Danuta Wołk Karaczewska, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. - Kobiecie udzielono pomocy socjalno-bytowej, zorganizowano jej noclegi w jednym z hoteli i zapewniono wyżywienie. Pokrzywdzona nie skarży się nas zły stan zdrowia. Wiadomo, że nie stosowano wobec niej przemocy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że od 19 marca do 8 maja sutenerzy zarobili na nie około 30 tys. zł. Dziewczyna nie otrzymała za to jednak ani grosza, bo pieniądze miały pokryć koszt jej sprowadzenia do Polski. W piątek Sąd Rejonowy aresztował Ewę i Mirosława Ł., właścicieli agencji. Za nakłanianie do nierządu i zwabienie jej podstępem do uprawiania prostytucji grozi im 10 lat więzienia. Ewa Ł. nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów.
- Po przesłuchaniu pokrzywdzonej wynika, że została podstępem przywieziona do Polski - mówi nadkom. Danuta Wołk Karaczewska, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. - Kobiecie udzielono pomocy socjalno-bytowej, zorganizowano jej noclegi w jednym z hoteli i zapewniono wyżywienie. Pokrzywdzona nie skarży się nas zły stan zdrowia. Wiadomo, że nie stosowano wobec niej przemocy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że od 19 marca do 8 maja sutenerzy zarobili na nie około 30 tys. zł. Dziewczyna nie otrzymała za to jednak ani grosza, bo pieniądze miały pokryć koszt jej sprowadzenia do Polski. W piątek Sąd Rejonowy aresztował Ewę i Mirosława Ł., właścicieli agencji. Za nakłanianie do nierządu i zwabienie jej podstępem do uprawiania prostytucji grozi im 10 lat więzienia. Ewa Ł. nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów.
Informacje na temat artykułu:


autor: | klotz |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-05-14 |
wyświetleń: | 1246 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 7 Gości